Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Apropo wojny samochodziarzy z pedalarzami. Kiedyś skręcałem na zielonej strzałce i na przejście na czerwonym wjechał rowerzysta i go lekko jebnalem. Była tylko ryska już na i tak porysowanym zderzaku to wziąłem od lebka 150zl i się rozeszliśmy.
Jak wygląda sprawa jakbym wezwał policję i udowodnil jego winę? Oni nie mają OC to sąd by musiał zasądzić koszt naprawy?

#rower #motoryzacja #ubezpieczenia
  • 11
@n3sta: Nie jest powiedziane, ze nie ma oc. To raz. (Co raz więcej ma, bo gdy sie nie scigasz kosztuje grosze, typu 10zl/rok przy ubepzieczaniu nieruchomości - ale wiekszosc za pewnie nie ma).
Jak bys wezwal policje i BYŁABY jego wina to dostalby mandat i musiałby pokryč koszty naprawy. Jezeli by tego nie zrobił to pozew cywilny.

W przypadku aut jest UFG i regres nie wiem czy tutaj tez by to
@Talarkowy: No nie, ja przy ubepzieczeniu domu, mam oc 50k za 10zl/osoba. Jak komuś zarysuje auto, wybije szybę sąsiadowi czy cokolwiek to powinno starczyc.

Typowo na rower mam osobne, ale tam to juz inna bajka.
@n3sta: na strzałce by była współwina bo "nie spowoduować utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom", czyli również tym którzy wykonują niedozwolony manewr (może to też być np. samochód zawracający na S-3 kierunkowym w lewo)