Wpis z mikrobloga

Mirki kochane,

Miał ktoś z was sytuacje ze zbyt głośnym lokalem ?

Mieszkam sobie na wsi, z jeziorkiem rekreacyjnym, dużą ilością lasu. Pech chciał, że mój dom znajduję się w #!$%@? trójkącie bermudzkim. Mam koło siebie dwie sale weselne. Jedna po drugiej stronie ulicy, druga na tej samej.

Akurat mi najbardziej przeszkadza po drugiej stronie ulicy bo większa sala jest centralnie na okna sypialni. Rozbudowała się, i obecnie ma 2 sale w środku w czym jedna spokojnie na 300 osób. Kiedyś wydawało mi się ogólnie ciszej, ale jakieś 3 lata temu zrobili sobie wyjście prosto z sali na takie zadaszone patio, nie dość, że Ci wszyscy pijani drą te mordy to najczęściej nie domykają tych drzwi więc dosłownie słyszę wszystko jak bym był w środku. W tamtym roku to naprawdę było ciężko bo po covidzie wesela były czasem od wtorku/środy... Oczywiście rozmawiałem z właścicielem przepraszał, mówił że drzwi będą zamykane, potem że na stałe. Oczywiście nie były, to były kilkakrotne rozmowy rzecz jasna.

Wydaje mi się też, że czym jesteśmy starsi to nam to bardziej przeszkadza.. Wczoraj znowu, mimo zamkniętych okien w domu mimo, że ciepło i drzwi od restauracji były zamknięte to bas po prostu tak #!$%@?ł, że się budziłem co chwile. Dzisiaj znowu będę się chciał spotkać z właścicielem, ale już myślę że po prostu będę groził policją telefonami itd

Mimo, wszystko raz nie wydaje mi się, że to pomoże. Więc może miał ktoś tego typu sytuacje, radził sobie jakoś z nimi? Znalazłem, jakiś oddział urzędu środowiska, który np może mierzyć natężenie hałasu i np próbować z nimi wywalczyć założenie jakiś paneli ?

Za wszelką pomoc dziękuje!

Sorki za takie tagi z dupy, ale chciałbym jak najwięcej chętnych :D

#pomocy #slub #pytanie #pytaniedoeksperta #prawo #problemypierwszegoswiata #policja #impreza #dom #akustyka #dzwiek
  • 19
Ja całe szczęście nie miałem takiej sytuacji, ale wyrazy współczucia i trzymam kciuki żeby coś wymyślili. Szkoda chłopa żeby biznes mu zamknęli ale musi brać pod uwagę ze oprócz sali są tez mieszkańcy w okolicy!
@babooshka: właśnie najgorsze , że mogę być jednym z najbardziej poszkodowanych, ta sala obok siebie nikogo nie ma bo jest przy jeziorze, moja ulica jest naprzeciwko nich i odchodzi jak by w dół od restauracji , sąsiadka która jest bliżej ich i ulicy ma sypialnie na drugą stronę w moim kierunku i twierdzi, że jaj aż tak bardzo nie przeszkadza plus jej dom jest dość szeroki i może odcinać trochę tego
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@emilius: do sprawdzenia, nie wiesz gdzie to mogę zrobić? Ogólnie myślę że nie bo pewnie przy wchodzeniu były by jakieś tabliczki. Zresztą wiesz ta sala ma już tam dobrych kilka lat, tylko że kiedyś też była mniejsza a potem się rozbudowywala więc na pewno pozwolenia też ma
@Axtezim: Pozwolenia napewno ma. Musisz się dowiedzieć czy jezioro jest objęte strefą ciszy. Z reguły jest to martwy przepis ale może zostać wykorzystany w takiego typu sytuacji. Można tam używać motorówki? Albo skutery wodne? Jeśli tak to nie jest objęte. I wtedy trochę gorzej. Na pewno musisz się zaopatrzyć w miernik decybeli i robić pomiary. Pozatym często, gęsto dzwonić na policję i zgłaszać uporczywy hałas. Jeśli jest strefa ciszy to będziesz
@Axtezim: może gadaj z właścicielem aby zasponsorował przegrodę akustyczną.

Mam podobną sytuację, mieszkam na wsi 300 metrów od sali weselnej, natomiast po przeciwnej stronie z 1.5km jest restauracja która organizuje przyjęcia, w tym w plenerze. ...przypomniałeś mi :) bo sezon jeszcze u mnie nie ruszył. Ale u mnie problem jest mniejszy. Powodzenia.
@emilius: nie jest to aż tak duże jezioro, żeby tu pływać motorówką , taki mały akwen wodny co i ludzie się pokąpią i wędkarze połowią, ale dzięki za pomysł będę sprawdzał

i tak czytałem, właśnie że ludzie bardzo dużo dzwonią na policję , żeby wszystko było udokumentowane , nawet też kiedyś czytałem, że spisują nr rej aut jakie są na miejscu i zgłaszają wszystkich tych ludzi jako świadków na policje

a
@Axtezim: ten kto będzie chciał kupić nie może tam być w żaden dzień weselny. Nie masz z nimi szans, nic nie są w stanie zrobić żeby zredukowane hałas bo zwyczajnie im na tym nie zależy gdyż zdają sobie sprawę z twojej bezsilności
@kuncfot: @emilius: jak byście byli ciekawi, byłem razem z żoną porozmawiać z właścielem, i naprawde nie byliśmy negatywnie nastawieni i chcieliśmy przedstawić nasz punkt widzenia, nie dość , że zostalismy przekrzyczeni, uświadomieni, że żadnych praw nie mamy, nie ma przepisów odnoście dopuszczalnego hałasu , a oni nic nie muszą to na końcu po prostu wprost było powiedzane, ze jak nasz dom jest tu tyle lat to chyba najwyższy czas go
@Axtezim: Także ten. Zawsze po 22 dzwoń na policję, kup ten miernik tak jak mówiłem, bo oni go nie będą mieli na bank. Policja będzie musiała wejść na sale i pogadać z właścicielem obiektu. Parę takich akcji i będzie chciał się dogadać. Bo to źle na klientele wpływa. Tylko nie wiadomo jak się policja zachowa. Jak ja miałem podobną akcję to się nie rwali do pomocy. Kwestia też tego jak daleko
@emilius: no właśnie, najbliższy komisariat będzie z 15km bo na wsi od kilku lat zamknięty, miejmy nadzieje, że będzie tam ktoś kto lubi jeździć nocą :P zakupie miernik i jak byś chciał to Cię mogę co jakiś czas informować :)