Wpis z mikrobloga

@qew12: Terapia behawioralna poznawcza. Dała mi tyle ze, przestałem się bać ludzi. Specjalnie wybrałem młoda Julkę żeby było trudniej i o ile na pierwszych spotkaniach musiałem przychodzić srogo naćpany benzo żeby w ogóle wydukać z siebie słowo, to z każdym kolejnym było coraz łatwiej. Nauczyłem się rozmawiać z ludzi, bo wcześniej przegadać z kimś 50 minut to była totalna abstrakcja, nauczyłem się rozmawiać o swoich problemach i nawet jeżeli nikogo one
@qew12: Takich z którymi utrzymywałem stały kontakt to 5, ale generalnie ze wszystkimi dobrze żyłem. Tylko co z tego jak po skończeniu szkoły zostałem sam xD Do 1 pracy poszedłem w wieku 25 lat, trafiłem w końcu na dobrego psychiatrę który potrafił dobrać leki i postanowiłem rzucić się na głęboką wodę. Wcześniej nie musiałem pracować bo bogaci starzy chcieli pieniędzmi mi zrekompensować #!$%@? dzieciństwo i zepsutą psychikę.
@qew12: Moj kumpel. Dzisiaj ma żonę i za miesiąc rodzi mu się dziecko. Bal się przez pewien okres iść do sklepu, rozmawiał tylko z rodzicami i to czasami i czasami ze mną. Dzisiaj dzwoni do mnie sam i sam zaczyna dyskusje. Najbardziej pomogło mu pójście do pracy gdzie niejako go przymusili do zmiany podejścia. W międzyczasie miał terapie, ale to raczej były takie pogadanki organizowane w jakimś tam punkcie pomocy. Koledze
@bbsxbsbbsxbsbbsxbs
@Koobik

Czy moglibyście wskazać jeden konkretny pogląd/przekonanie, który został zmieniony/obalony na terapii? Czy ten wniosek był wam wskazany przez terapeutę, czy też doszliście do niego niebezpośrednio? Czy może to nie była kwestia przekonań w waszym przypadku?

Pytam, bo mam wrażenie, że osoby mówiące o terapii pozytywnie traktują ją jak czarną skrzynkę, a konkretne są tylko osoby negatywnie się o niej wypowiadające.