Wpis z mikrobloga

Ostatnio idąc na kluby wypsikałem się Ehoosem (girls love it!), potężna aplikacja, bo chyba 25 strzałów poszło, ładnie ułożyłem włosy, nowa koszula z płomieniami co by dzieffczyny wiedziały że ja jestem taki frywolny, dynamiczny i w ogóle cool
no więc upatrzyłem sobie taką jedną pannice, która mi się podobała i myślałem że coś zdziałam jak podbije, mówię do niej 'hej, jak tam? chcesz być walona na bęben?' ale ona nic, jakby zahipnotyzowana patrzy na parkiet, no ogłupiałem, bo żadna dziewczyna nie ignorowała w taki sposób, zupełnie jakbym był powietrzem i mnie nie czuła
no nie wiedziałem o co chodzi, niby mordy złej nie mam, wyperfumowany, włosy eleganckie, o co tu chodzi
wtedy ujrzałem go na parkiecie (obiekt westchnień mojej wybranki), no i patrzę na gościa i nie ogarniam, oczy jakieś rozbiegane, wyglądał jakby całą sale oglądał jednocześnie, nos też taki przydługawy, przy tańcu wyglądał jakby miał każdego nim przypadkiem zahaczyć, no ogólnie taki co to ma urodę bardziej radiową
z ciekawości podszedłem do typa go obczaić bardziej z bliska żeby zrozumieć fenomen i wtedy do mnie to trafiłlo, boże jak ten facet bosko pachniał, nagle wszystko nabrało sensu, trochę się bałem zapytać czym on pachnie bo całkowicie mnie onieśmielił tym jak zajebiście pachniał (coś jakby ananas siedział na kiblu z cygarem w ryju, genialne!!!)
wiedziałem że z takim kwalerem nie mam szans i odpuściłem, pokonany wyszedłem z klubu chlać w samotności przed klubem, poszedłem do żabki, kupiłem sobie seteczke i usidłem niedaleko klubu
potem widziałem jak razem wychodzili i on coś pod nosem mówił o waleniu na bęben, a ona uśmiechała się cały czas od ucha do ucha

może mireczki wiecie co to za zapach, chciałbym go mieć w swojej kolekcji, żeby też podbijać tak serca niewiast jak kolega z opowieści


#perfumy
  • 7
@loopie96: @SlepyBazant: Miałem podobną sytuację w pracy, stoję na bramie w klubie. Stoję jak zawsze i oceniam klientów, którzy wchodzą, czy leszcze czy git ludzie i czy wpuścić. W środku nocy jakiś facet leszcz zezujący z kinolem jak harpun (swoją drogą chyba wszedł do klubu ściekami przez kibel, bo ja bym takiego frajera nie wpuścił) wyszedł pewnym krokiem z klubu, a pod rękę trzyma lachona 10/10 dupera kosmiczna, no mówię