Wpis z mikrobloga

@bezczell: Też mnie to zastanawia , bo porównywałem sobie oferty nówka elegancko skonfigurowana pod siebie kosztuje prawie tyle samo. Co używka 3 letnia z ponad 100k przebiegu xD Jestem ciekaw kiedy wszystko wróci do normalności.
  • Odpowiedz
@bruhh: @lentilek: powoli to wrócić do normalności, już na grupach typu oddam leasing coraz wiecej ogłoszeń widzę ze ktos chce sie pozbyc auta bo rata wzrasta i go nie stac. Takze mysle ze to kwestia czasu jak ludzie którzy zyli na pokaz oddadza swoje leasingi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@lentilek: mam taką samą rozkminke z rana. Jeszcze większość samochodów jest brana na firmy nawet w użytku mieszanym sobie policz te -20%, do tego zawsze przy zakupie można było liczyć na jakiś rabat. I drożeje każdy segment praktycznie. Polo 2012 rocznik w lpg cena od 28-38k zł na otomoto! :D Audi za które w grudniu 2019 zapłaciłem 162 brutto teraz wystawione po 200-220. Boli jak spada wartość oszczędności. Do tego
  • Odpowiedz
@bezczell: Na rynku pierwotnym (Niemcy, Austria) nie opłaca się/nie ma na co wymienić aut 0-5 letnich, poleasigowe po odnowieniu w znacznej części idą do firm wypożyczających auta.
Gruzy 5-10 letnie - z racji wzrostu cen i znacznie mniejszej dostępności tych młodszych nikt nie zamierza wymieniać jak można zabezpieczyć i jeszcze te 5 lat pojeździć.
Druga sprawa że zieloni zauważyli wymierne rezultaty tych zmian stąd jeżeli uda się im przepchnąć odpowiednie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@bezczell: jest coś takiego jak oczekiwania inflacyjne.
Co najmniej od początku pandemii słyszę że auta już zawsze bada drożdże bo normy spalin, albo mała podaż itp.
Ludzie ciągle kupują za drożej i końca nie widać.

Ceny spadną jak spadnie popyt na samochody w tych cenach.
Tak mówi teoria, a w praktyce każdy gruz ma jakiś tam max wiek/przebieg przez zamiana w skarbonkę więc temu się rynek jakoś kręci ale kupujący ciągle akceptują
  • Odpowiedz