Wpis z mikrobloga

@yhbgrobdoivbvwamsv: Ale tu nie chodzi o zakaz picia, tylko o chlanie z każdej możliwej okazji i robienie na tym przymusie w narodzie biznesu w postaci chwytliwych promocji "im więcej kupisz tym mniej zapłacisz". Tak się wszyscy zesrali, a prawda jest taka, że to ma sens. Przypomnę, że mamy zakaz reklamowania papierosów i artykułów tytoniowych, a biznes ten kręci się nadal - bez pomocy reklam i promocji "kup 10 paczek, a dwie
@zalogowany_user: Część jest przeciwko energetyce jądrowej, ale za OZE, które już (w tak ograniczonym zakresie, w jakim funkcjonują w naszym kraju) pozwalają się częściowo uniezależnić od dostaw energii z Rosji.

PiS praktycznie zakazał wiatraków. Fotowoltaika nie jest też wcale tak wspaniała, jak ją malują. OZE nie powinno być podstawą.

Z elektrownią można by się uniezależnić całkowicie.
@amoksycylina: jesteś na portalu, na którym beka z dziadygi jest dosłownie dzień w dzień w gorących, a masz ból dupy, że ktoś ośmielił się skrytykować również idiotkę po drugiej stronie barykady xD plażo proszę
ma racje, tak samo jak sklepy nie moga sobie sprzedawac heroiny tak powinno sie ograniczac dostepnosc alkoholu, to dziala w przeciwdzialaniu alkoholizmowi (w pewnym stopniu oczywiscie, calkowita prohibicja nie dziala)


@CamusVevo: co następne? Przydziały kalorii? W końcu otyłość zaczyna przynosić u nas więcej szkód niż alkoholizm.