Wpis z mikrobloga

Siodełko wyżej niż kierownica, brr. Kup se chłopie rower trekkingowy na takie podróże. Jak można tak jeździć wygięty w pozycji embrionalnej, siedząc na wąskim i twardym siodełku które wchodzi w dupę. Ręce i kark bolą od zgarbionej pozycji. W czasie deszczu wszystko doprawione błotem. Masochista z ciebie
  • Odpowiedz
@Krystian19922: jeżdżę dziesiątki lat rowerami a zajeździłem ich tyle że nie wiem które to badziewie
Jak ktoś mało jeździ to mu się rower nie psuje
Moje rowery jeździły od Bieszczad po Bałtyk i np piasty wysiadały od piachu lub długą trasę nocną po lasach robiłem z połamaną większością szprych . Jeździłem na skraju przepaści-wawozów i musiałem uważać aby się coś nie wkręciło w koła aby się nie zabić.
Raz musiałem wracać
  • Odpowiedz
@Ujemuje: Po prostu niektórzy wolą pozycję wyścigową niż endurance, jeżdżą więcej w dolnym chwycie tłucząc kilometry z większą prędkością. Raczej problem jest w osobie, która jest nierozciągnięta i dla niej pozycja taka to jakaś katorga. Nie wiem jak dla Ciebie, ale dla mnie trekking na duże dystanse to marnotrawstwo energii przez ciężar i szerokość opon.

Ręce i kark bolą od zgarbionej pozycji.


Ręce i kark bolą od złej pozycji, słabych mięśni
  • Odpowiedz
Wiaodmo za gówniarza ściągało się błotniki żeby wyglądać bardziej kozacko, ale teraz


@matiJ: Teraz niektórzy robią tak samo stąd te wszystkie opory i sztuczne wynajdowanie innych powodów ( ͡° ͜ʖ ͡°)

no chyba, że się zastosuje takiego SKSa, którego montaż trwa 5 sekund


@Last_Viking: o to to - też miałem wrzucać ten model ale mnie uprzedziłeś, zakładanie/zdejmowanie jest naprawdę błyskawiczne
  • Odpowiedz