Wpis z mikrobloga

@Multiwitamina-_: Psychiatra mi powiedział kiedyś ze jestem narkomanem. Myślisz że bycie słabym, bez kontroli i nienawidzenie tego co się robi to coś co czyni człowieka lepszym? To czysta ignorancja na najwyższym poziomie.
@Multiwitamina-_: To co miało by się niby udać, uzależnić się to porażka woli i niestety ludzie uprawiając samoleczenie narkotykami wpadają w pułapkę którą sami na siebie zastawiają i lądują potem na odwykach albo na ulicy. A jednak można się nie uzależniać jeżeli umie się radzić sobie z cierpieniem i ma się samokontrolę, wtedy przyjemności smakują lepiej niż dawkowane bez ograniczeń no i nie ma się problemów osoby uzależnionej.
@Multiwitamina-_: aaa no dobra to przepraszam uniosłem się. Ale serio z narkotykami jest trochę tak że nie są zerojedynkowe jeżeli chodzi o uzależnienie lub jego brak a jednak ludzie nie pojmują nic poza bezsilnym narkomanem a abstynentem a w alkoholu już można pić a nie być alkoholikiem.
@wonsz337:

jednak można się nie uzależniać jeżeli umie się radzić sobie z cierpieniem i ma się samokontrolę, wtedy przyjemności smakują lepiej niż dawkowane bez ograniczeń no i nie ma się problemów osoby uzależnionej.


Ćpanie i samokontrola?

Jedno wyklucza drugie
@wonsz337:

Zmienia chemię w mózgu na określoną ilość godzina potem występuje(lub nie) swoisty kac również przez określony czas,


A co z kokaina albo metamfetamina? One zmieniają cały układ nagrody na bardzo długi czas. A ta druga w dużych dawkach niszczy nieodwracalnie układ dopaminergiczny. Bagatelizujesz problem i próbujesz zbyt mocno racjonalizować uzależnienie, a właściwie je wypierać.

jakbyś nie wiedział to w każdej sekundzie swojego życia jesteś pod wpływem całej gamy substancji w
@Jakis_Leszek: Mentalnie żyjesz w świecie w którym nie możesz oprzeć się rzeczą które na człowieku posiadającym jakąkolwiek samokontrolę nie robią żadnego wrażenia, długoterminowe efekty to nic innego jak długoterminowe efekty nie są magicznymi zaklęciami tylko czymś co mnożna dosłownie zignorować, jedynym problemem jest skala cierpienia ale jest to stan przejściowy który nie na każdym robi tak piorunujące wrażenie. Oszukiwaniem samego siebie w najczystszej formie jest wiara w to ż jest się
@wonsz337: co?

Z czym Ty wyjeżdzasz?

Zrobiłem na sobie już takie eksperyment że nie jeden terapeuta by się za głowę łapał i nie dziwie im się bo postrzegają niektóre rzeczy w skrajnie ograniczony i schematyczny sposób.


Jakie rzeczy robiłeś?
Ja też różne substancje od ponad 25 nie jestem uzależniony prowadzę normalny tryb zycia,zresztą to rekreacyjnie ,nie żadne ciągi plus redukcja szkód i zdrowy tryb życia.