Wpis z mikrobloga

Obudziłem się, otworzyłem oczy i poczułem, że kot leży a właściwie śpi bardzo blisko mojej lewej nogi, chciałem zobaczyć i wywołać jakąś reakcje u tego zwierza dlatego po cichu zacząłem udawać, że płaczę i łkam, w kilka sekund podniósł łepek i miałknął po czym powoli wstał i podszedł w kierunku mojej głowy, dalej udawałem, że jest mi smutno chlip chlip, podszedł głową mi pod brodę i położył się miedzy ręką a tułowiem, po chwili już leżał łepkiem na mnie i tak głośno mruczał, że czułem to w klatce piersiowej, przestałem udawać, kot leżał tak z 5 minut i po chwil sobie poszedł a ja wstałem zrobić sobie kawę.
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ZjadaczPrzegrywu: Jak znowu? To, że Tobie często zdarza się płakać to nie znaczy, że inni mają podobnie, ja nawet chyba nie potrafię, chociaż to podobno przynosi ulgę, to prawda? czasem łzy na wietrze lecą same, z bólu chyba też mi same leciały. Czy komicznie? raczej ciekawie. Sprawdzam kota ponieważ jest wyjątkowy, chociaż każdy jest wyjątkowy na swój sposób to ten cechuje się niebywałą inteligencją i pamięcią, żaden kot nie będzie
  • Odpowiedz
@seraph88: Znamienną cecha alkoholików jest to, że projektują swoje problemy alkoholowe na innych ludzi, czy brakuje mi partnerki? hmm, rzecz dyskusyjna, mieszkam sam już dłuższy czas, tylko kot mi towarzyszy, samemu jest ciężko ale jak sobie przypominam perypetie z różnymi dziewczynami to się zastanawiam, ze tak napisze podliczam plusy dodatnie i plusy ujemne.
  • Odpowiedz
@neoklasyk: piszesz do gościa, który ma dwa koty. Chciałbym mieć też psa, ale przeprowadzam się i nie da rady.
Po prostu takie opisy, żeby się chwalić relacją ze zwierzęciem, pasują do osób, którym potrzebuje atencji, czasami wsparcia lub bratniej duszy.
A co do projekcji problemów, to trafiłeś
  • Odpowiedz
@seraph88: Tak, to prawda, że ludzie chwalący się swoimi kotami zazwyczaj są samotni ale ja nie miałem na myśli się chwalić kotem jako kotem ale jego reakcją, jak napisałem już wcześniej, kota nie można wychować, najwyższa forma która można osiągnąć to tak żeby traktował Cie jak brata, jak równego sobie i tu jak dla mnie na tej płaszczyźnie można być dumnym, całe życie wychowałem się ze zwierzętami domowymi, czasem kotów
  • Odpowiedz
@neoklasyk: () Póki co miałam w życiu dwie kotki, nigdy żadna nie przeszła obojętnie, kiedy płakałam. Czasem nawet nie musiały lecieć łzy, a już wyczuwały smutek. Przytulały się, mruczały i miauczały. Przy łzach najintensywniej ʕʔ
  • Odpowiedz
@neoklasyk: Dlaczego niby kota nie można wychować? Ja kota różowej wyszkoliłem ze chodzi jak w zegarku, wie gdzie jego miejsce i wystarczy ze na niego spojrzę i już przestaje psocić jeśli coś akurat mu przyjdzie do głowy.
  • Odpowiedz
@neoklasyk: Zawsze zazdrościłam ludziom, których koty tak reagowały. U mnie jeden mnie oleje, drugi trzepnie w łeb a jedynie pies przyjdzie i zrobi coś (w jego mniemaniu) pocieszającego np. usiądzie mi na twarz albo zacznie lizać po uszach
  • Odpowiedz