Wpis z mikrobloga

@StulejmanWielki: Taka mi się scena z Konopielki Redlińskiego skojarzyła... ¯\_(ツ)_/¯

Dobra, bedziem łapać: zachodzim kure z obydwóch bokow i gonim w kątek miedzy chlewem a stodoło. Stanęła w samym rogu i sie patrzy, my po kroczku, po pół, po palcu, coraz bliżej, bliżej. Raptem ona smyk między moimi nogami! Ja rękami grabnoł, tylko błota w pazury zagarnoł, a kura, żeb jo skleszczyło, hadzine, odlatuje trochu i przygląda sie, co bedzie dalej.