Wpis z mikrobloga

A ty widzisz w dziecku człowieka? >>> ZNALEZISKO

Trzyletnia Zuzia z Torunia, dziewięciomiesięczna Blanka z Olecka, sześciotygodniowa dziewczynka z Grudziądza i dziesięciotygodniowa ze Stargardu Gdańskiego – imiona i miasta można wymieniać długo, bo dzieci w Polsce giną z rąk opiekunów z niepokojącą regularnością.

Artykuł na temat przemocy wobec dzieci w Polsce. Zachęcam do zapoznania się ze znaleziskiem.

– Szacowałabym, że rodzice połowy dzieci, które zginęły w wyniku przemocy w Polsce, mieli kontakt ze służbami socjalnymi. Począwszy od asystenta rodziny czy kuratorki aż po sytuację, kiedy dziecko zostało zabezpieczone, trafiło do rodziny zastępczej albo nawet domu dziecka i potem zostało rodzinie przywrócone – mówi Anna Krawczak. – Tak było w przypadku Blanki z Olecka. Ona była zabezpieczona bardzo wcześnie, trafiła do rodziny zastępczej miesiąc po urodzeniu. Po pół roku wróciła do rodziców i trzy miesiące później nie żyła. Takie sytuacje w Wielkiej Brytanii już się nie zdarzają.

Druga szansa oznacza tutaj odzyskanie dziecka, tak jak pojawiające się wcześniej „zabezpieczenie dziecka” oznaczało zabranie go z rodziny. Dla osób, które rodzinę uważają za najwyższą wartość, niezależnie od tego, czy funkcjonuje ona prawidłowo – trudne. Jeśli w rodzinie stwierdzone są tak daleko posunięte nieprawidłowości, że dziecko zostaje zabrane, rusza machina prowadzącego do tego, by dziecko wróciło. Rodzice mają z automatu dostęp do adwokata z urzędu, asystenta rodziny, który może pracować z rodziną nie tylko wtedy, kiedy są tam dzieci, ale i na rzecz odzyskania dzieci, taką pomoc państwo zapewnia. Dostęp do kursów poprawiających kompetencje rodzicielskie i szkoły dla rodziców. Założenie jest takie: rodzic, który stracił dziecko, jest biedny i należy mu pomóc.

– W tych wysoko funkcjonujących rodzinach rzadziej się zdarza przemoc ze skutkiem śmiertelnym, ale za to częściej przemoc psychiczna i seksualna. Są na to badania – mówi Anna Krawczak. – Nie wiem, czy my kiedyś dojdziemy do takiego momentu albo ile nam to zajmie, żeby system stał się wrażliwy i reaktywny na krzywdę dziecka niezależnie od tego, z jakiej rodziny ono pochodzi. Rodzic prawnik, który zaniedbuje swoje dziecko i stosuje rozległą przemoc psychiczną, ma zupełnie inną pozycję w sądzie rodzinnym niż rodzic, który jest po szkole specjalnej. I nie chodzi o to, co jeden czy drugi rodzic robi swojemu dziecku, tylko na ile będą skuteczni jako dorośli.


#gruparatowaniapoziomu #rodzina #polska #dzieci #psychologia #rodzicielstwo #prawo #patologia #mikroreklama
Pobierz
źródło: comment_1649665959d4dTauXF0IBXvXrjIxS1Kf.jpg
  • 1
@MalyBiolog: Dopóki to chrześcijańskie państwo żyje bredniami w stylu szanowania starszych czy rodziców nawet jeżeli krzywdzą, tego chorego autorytetu księdza czy nauczyciela bo „bug” wybacza itd a dziecko jest własnością rodzica i żyje dla rodzica a nie na odwrót to będziemy nadal mieć takie przestępstwa, które pozostaną bezkarne, nadal będziemy mieć victim blaming i rodziców za święte krowy, mnóstwo skrzywdzonych dzieci, które później będą skrzywdzonymi dorosłymi tworzącymi to społeczeństwo, ludzi pełnych