Wpis z mikrobloga

Jako że minął już przeszło miesiąc od rozstania z moją ex to uświadamiam sobie że miłość to zwykłe #!$%@? uczucie które ma tylko nas zmusić do przedłużenia gatunku i walki o samice.... To ty przez cały związek starałeś się, robiłeś wszystko co mogłeś, wydawałeś hajs, denerwowałeś się a dziś ci po tych wszystkich staraniach ją pewnie obrabia w klubie... Tyle warte te starania, i to całe życie...

#przegryw #zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zalesie
  • 13
  • Odpowiedz
@comamtuwpisac: Dokładnie. Sorry ale po moich doświadczeniach te baby to są istoty bez logicznego myślenia.

1 laska, pełno starania pomagania, walczenia o związek,jej problemy psychiczne, mogłem ją olać to ja glupi myślałem, że w miłości jest tak ze się pomaga. Nie pojechałem na 1 koncert bo dla mnie ważniejsze było przygotowanie się do matury poprawkowej, to ta mnie tam zdradziła, dziękuje dobranoc!
2 laska też podobnie, pomagałem w pisaniu pracy licencjackiej, pomoglem prace zmienic, a ta na koniec mnie oszukała, oczerniła w pracy i nagle z dupy stwierdzila, ze nie chce być w związku, a tydzien-2 tygodnie przed jej nowina bylo ok.

Beka z Was różowe paski. Jedynymi porządnymi różowymi paskami to są moje siostry które są w porządku i są za mną. Same były w szoku co mnie spotkało i mi współczują. To tak po
  • Odpowiedz
@comamtuwpisac najlepsze podejście to mieć #!$%@?, jeśli różową chce być z Toba to spoko, ale do związku wkładasz tyle energii co ona. Chce odejść bo raptem ma jakieś z dupy powody, walka w takiej sytuacji nie ma sensu bo ona decyzję juz podjęła i tylko przedłużasz te meczarnie, przyjmujesz na zimno i wskazujesz drzwi, a wiesz mi nie jedna laska sie zdziwi na taką reakcje xDDD (zazwyczaj kusla że facet będzie
  • Odpowiedz
@Ziomal4321: no mnie zostawiła po praktycznie 8 latach związku, po pol roku mieszkania na swoim (generalnie moim, ale dla niej to mieszkanie...). Bo wywierałem na nią presję. W sensie, że chciałem by skończyła studia, zrobiła prawko i ogarniała pracę i czasem cos w domu zrobiła. Presję wywierałem coraz mniejszą, praktycznie się poddałem, ale wewnętrznie frustracja mnie konsumowała. Ze ja nic nie mogę zrobić, a ona się marnuje. Miała epizod nawet
  • Odpowiedz
@cienki137 skoro tak ci opowiedziała to lepiej dla Ciebie bo to znaczy że jej mniej zależało niż Tobie,wiec prędzej czy później i tak by się posupalo, wiesz mi miałem taką sytuację. Przyjąłem na klatę i poznałem kolejną :-). Nie ma co się łamać miras.
  • Odpowiedz
@cienki137: Nie rozumiem tego w spojlerze o co chodzi? Ja mam juz totalnie #!$%@? na laski. Dla mnie to są one dodatkiem do życia i tyle. Sam mam swoje pasje, pracuje dobrze, robie co chce itd. Ja mam się starać jak ktoś ma mnie w dupie? Ja mam "ogarniac" jej #!$%@? humory itd.? Kobiety to takie dorosłe dzieci bez logiki i logicznego myślenia i tyle w temacie
  • Odpowiedz
@zbigniew23: nie będzie kolejnej ¯\_(ツ)_/¯

@Ziomal4321: zgadzam się, laski rzadko postępują logicznie w sprawach związkowych i mam tu na myśli takie nawet "normalne" jednostki.

A o co chodzi... W skrócie - że względów zdrowotnych, nie mogę a i nawet po ewentualnej operacji nie będę mógł robić tego co bym chciał, zawodowo jestem spalony i mam pierwszy raz w życiu moment, że nie mam ani planów, ani marzeń, ani
  • Odpowiedz