Wpis z mikrobloga

@Diego29: wielki zawodnik:

Woryna domknął do bandy Dudka, Protasiewicz nie miał już miejsca i musiał ująć gazu. Madsen uciekł od lewej strony i było momentalnie 5:1 dla Lwów! Protasiewicz na dystansie szalał za plecami Woryny, lecz ten wytrzymał ciśnienie! Włókniarz górą w Zielonej Górze!


Tych dwóch punktów im zabrakło. ()