Wpis z mikrobloga

@picasssss1: Mam pracę siedzącą, jak skonczyłam 30 lat to rzeczywiście różne bóle - głównie kręgosłupa się zintensyfikowały. Teraz, rok później, nie boli mnie nic - regularnie robię ćwiczenia na kręgosłup, pilnuję higieny pracy i np. wstaję co jakiś czas od kompa i się rozciągam czy trochę pozmieniam pozycję. Nie brzmi to jak rozwiązanie na pachwinę ale na ochonę lędźwi pomoże jak najbardziej :)
@To_ja_moze_pozamiatam "#!$%@? mnie takie #!$%@?. Jak coś boli po 30tce to zazwyczaj jest spowodowane brakiem ruchu."

Raczej nadmiarem ruchu, przez sport mam wiele bóli których bym nie miał nie uprawiając go. Pachwina, nadgarstki, bark łokieć, lędźwiowy l5 to wszystko popsułen sobie "ruchem". Najlepsza aktywność to pływanie bo tam nic nie boli.
@picasssss1 tez jestem po 30tce i moge dać kilka rad:

1. Fizjoaccess na Wojciechowskiej - jak tylko cos naciagne, naderwe czy cokolwiek związanego z bolem od razu lece do nich.

2. Zakup sobie pistolet do masazu. Ja używam mocniejszej wersji Alpha i ta maszynka odmienia życie

3. Zacznij rozciagac sie CODZIENNIE. Po latach ćwiczeń na siłowni i zaniedbywaniu tego elementu, po kilku miesiach odkad praktykuje to codziennie, nie wyobrazam sobie przestać. Trwa