Aktywne Wpisy

WielkiNos +182
Wydziarasy szukają sposobów na przykrycie tatuaży, bo już im się znudziły?
Ojej, jeszcze tylko jakieś 70 lat codziennego patrzenia na ten sam obrazek w tym samym miejscu od rana do nocy dzień w dzień xd
#tatuaze #bekaztwitterowychjulek #makijaz
Ojej, jeszcze tylko jakieś 70 lat codziennego patrzenia na ten sam obrazek w tym samym miejscu od rana do nocy dzień w dzień xd
#tatuaze #bekaztwitterowychjulek #makijaz
źródło: temp_file2869608812027905003
Pobierz
marta99x +6
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...





Eh no stara baba ze mnie a wciąż naiwna. Krótka historia o tym, dlaczego pracując w korporacji, jak to mawiał pewien wieszcz "nie warto było, nie warto było zrobić nic".
W naszym zespole, od zawsze była dziewczyna testerka, która mega ogarniała. Kiedyś na spotkaniu z manago palnęła coś, że chciałaby zacząć się uczyć into webdevelopment. Temat żył przez jakiś czas, umarł, żył znowu - ona się uczyła coś tam sama, coś jej pomagali ludzie z zespołu itd. Ostatnie miesiące zaczęła się w to mega mocno angażować, dużo się nauczyła, ja stwierdziłam, że mogłaby zacząć dostawać proste zadania - i dostawała, więcej było z tym problemów na początku niż pożytku z niej, ale hej - każdy był juniorem. Ja na tym wyszłam bardzo dobrze, bo raz że zyskałam pomoc, dwa że udało się przepchnąć mój awans przez to że ją mentorowałam. Wszystko się udało, tak?
A g---o! Przyszło duże wdrożenie, duża ilość roboty do ogarnięcia w ciągu miesiąca/ dwóch. Cała naprzód, wszyscy ogarnięci ludzie skupiają się na wdrożeniu. A nasza bohaterka? Dostała kawałek torciku żeby pomóc zespołowi? Nie, jej nauka została wstrzymana, bo trzeba to przez nas naprodukowane g---o testować. Więc usiadła i klikała po aplikacji całymi dniami. Najgorsze, że na tym etapie ona spokojnie mogłaby z nami to wdrożenie ciągnąć. Ale to wtedy trzeba by było zatrudnić testera, but we don't do reasonable things here. Ja to sygnalizowałam, nasz manago to sygnalizował, "X chce być programistką i jej to wychodzi, zatrudnijmy kogoś, kogo ona wdroży i kto ją zastąpi w testowaniu" od mniej więcej kwartału.
"Jakoś to będzie".
No to jakoś jest, wyszkoliliśmy juniora, nie mamy testera, juniora tez już nie mamy, bo już znalazła sobie nowe miejsce.
Lubię moje korpo, miałam być tu na pół roku na przeczekanie, a okazało się to najlepszą pracą jaką miałam, ale takie momenty przypominają mi że to jest jednak kurde korpo.
I w ogóle do jakiego stopnia dla tej firmy/w tym projekcie istotne było posiadanie junior programistki.
Komentarz usunięty przez autora
@mali8_: tak tak, za chwilę i tak by s---------a z zespołu, bo korpo by nie chciało dać jej podwyżki (albo nie takiej dużej). Widziałem wiele razy takie przypadki. Norma.
@kobrys13: No patrz, a laska o tym nie wiedziała i s---------a do lepszej roboty a korpo zostało z ręką w nocniku. Gdybyś tylko jej powiedział, że ma psi obowiązek... xD
@GienekZFabrykiOkienek: Faktycznie - masz rację. Nie doczytałem ostatniego akapitu bo byłem praktycznie pewien, że gorzkie żale... no cóż biję się w pierś.
Kto z-----ł? No manager z-----ł sprawę... trzeba było testerkę trzymać testerką ;-)