Wpis z mikrobloga

@bylemtam: Pierwszy raz przechodziłem Wiedźmina jak jeszcze nie było dodatków. I coś ten gość w karczmie w Białym Sadzie wydawał mi się podejrzany. Model jakiś taki bardziej dopracowany, myślałem że się przewinie jeszcze w fabule, a tu dupa. Gdy siadłem do Serc z Kamienia walnęło mnie z zaskoczenia.