Wpis z mikrobloga

@JPRW: ale jak w 2004 ktoś miał połowę rodziny z rosji, był pół ukraincem-pół rosjaninem, to w 2022 dalej jest. A takich ludzi są setki tysięcy na wschodzie i południu Ukrainy. (i pewnie teraz 90% tych pół-rosjan walczy z rosyjskim okupantem, albo ucieka przed nim)
  • Odpowiedz
@AShans: Byłaby w tym samym miejscu poprostu wojna wybuchła by 2013 a nie 2022

Był gdzieś fajny wywiad z byłym przyjacielem putina

Opr tego było jeszcze ciekawe nagranie doradcy zeleńskiego z 2019 roku
  • Odpowiedz
@Chudyy: To że Zeleński w końcu "zjednoczył" Ukrainę zdobywając ponad 70% głosów w II turze nad pro-rosyjskim Poroszenko i zakończył się podział wschód-zachód.
  • Odpowiedz
@51431e5c08c95238: wschód Ukrainy różni się od zachodu, ale i oni już do Rossiji nie chcą i mają dosyć Putina. Wielu z nich także emigrowało na Zachód, do Polski lub ma kogoś w rodzinie kto emigrował i zobaczyli że można żyć inaczej. Dlatego w socialach ruscy np. podkreślają, że u nich większość posiada domy, a nie wynajmuje - żeby jakoś pokazać, że Zachód wcale nie jest lepszy i Rosja nie odstaje, a
  • Odpowiedz
@51431e5c08c95238: Media mało podaja że wschód jest/był bardzo prorosyjski, tam było wiele konfliktów Wojska Ukrainskie były obrzucane kamieniami jeszcze przed woja. Wszystko zaczęło się od majdanu. Sytuacja wewnętrzna na wschodniej Ukrainie była niestabilna. Na wschodzie były 5-10 tys pochody prorosyjskie, ale tez były w odwecie prozachodnie wiece. Putin to wykorzystał i chciał przy okazji zająć całą UA. Sytuacja tam jest dość skomplikowana bo też wiele osób było prorosyjskich ale nie chciało
  • Odpowiedz