Aktywne Wpisy
klintoniusz +215
Kurła, z kim ja pracuję. Niby dość poważna instytucja, niby ludzie wykształceni na posadach, a jak przychodzi co do czego to wychodzi małomiasteczkowość i wieśniactwo. Do rzeczy. W piątek po godzinach mieliśmy integrację jakieś 20 km od miejsca pracy. Do roboty dojeżdżam 30 km, więc był to już dla mnie spory dystans od domu. Traf chciał, że wysypał mi się transport i musiałem pojechać autem, bo komunikacja na naszym zadupiu funkcjonuje beznadziejnie.
mleko23 +686
Do szkoly dzieciaczki nabywać nowe traumy z dzieciństwa i żeby grono pedagogiczne nie moglo nic z tym zrobić tylko zwalic wine na ciebie
Powtarzający to jak mantrę nie zdają sobie sprawy, że to jak powiedzieć uzależnionemu od heroiny "zawsze możesz rzucić". Jasne, to możliwe, wielu rzuciło (zwykle po latach gehenny), ale też niezwykle trudne. Notabene, nie usprawiedliwia to skazywania kogokolwiek na drogę, która może prowadzić do takiej decyzji. Tyle w tym sensu co w zgwałceniu kogoś i rzuceniu na odchodne "zawsze możesz iść na terapię". Urodzić kogoś to znaczy uzależnić go, od funkcji życiowych. I tak jak w przypadku innych uzależnień, nałogowiec ma problem z powstrzymaniem się od nałogu, czy to przez głęboko zakorzeniony instynkt samozachowawczy, czy opory przed skrzywdzeniem innych (rodzice). Jeśli niedoszli rodzice chcą używać tego kulawego argumentu żeby usprawiedliwić obarczanie kogoś ciężarem życia bez ich zgody, powinni jednocześnie robić wszystko co w ich mocy dla uczynienia samobójstwa prostszym i bardziej tolerowanym społecznie rozwiązaniem #eutanazja Ponieważ tego nie robią, ich racje okazują się nieszczere i formułowane w złej wierze. Prosta racjonalizacja egoistycznej żądzy przekazania genów i posiadania żywej zabawki
#antynatalizm #dzieci #bekazpodludzi
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Zresztą znalezienie innych dowodów na nieistnienie instynktu macierzyńskiego to nic trudnego, nawet dla ciebie, synu. Szukaj, aż znajdziesz, powodzenia.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Po drugie to ty pokaż dowody, jeżeli sądzisz, że coś istnieje. Mit został rozwiany przez osobę, która jest o lata świetlne nad tobą, jeśli chodzi o wiedzę, intelekt i zapewne też wykształcenie, a więc Panią doktor Sajewicz-Radtke.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
xDDD, ale ja nie chcę się zabijać, to nie był wpis o mnie, tylko to było logiczne zaoranie ,,argumentów" ignorantów twojego pokroju. Nawet interpretować cudzych słów nie potrafisz, na każdym kroku jesteś miażdżony merytorycznie, do tego jesteś nieświadomy tego, że w gruncie rzeczy się ośmieszasz.
Potrzebę posiadania żywej zabawki, swoją potrzebę, dla siebie, nienarodzone byty potrzeb nie mają, więc nie
ty żyć bez mnie nie możesz jak widzę, a chyba wyraziłem się wystarczająco jasno w poprzednim poście, dalsza dyskusja jest zbędna, bo ty nie posuwasz jej do przodu (dlatego skasowałem te wysrywy), jedynie podajesz te same nietrafne argumenty i nie potrafisz przyznać się do błędu. Cytat o domniemanym ,,instynkcie macierzyńskim" psycholożki o stopniu doktora dla ciebie nie jest istotny? Dla ciebie to mydlenie oczu, także jak można z kimś do kogo