Wpis z mikrobloga

#zalesie #pracbaza #bekazpodludzi #krakow
W ogóle zapomniałem się pochwalić dzisiejszym przeżyciem w drodze do pracy.

Idę sobie chodniczkiem do pracy, z naprzeciwka idzie KOKS/DRES/SZAFA 3 DRZWIOWA.

I nagle drze się tak że aż gardło chce wypluć (była 6:15) "SZMATO #!$%@?"

Ja takie ()

On zrobił kilka kroków i znowu "TY STARA #!$%@?"

Znowu ja ||

Ja się zastanawiam co robić:
- zawrócić jak #!$%@? ?
- przejść na drugą stronę jezdni jak niema pasów ?
No nie wiem, wyjdę na jakiegoś cykora.

Idę dalej.
Typek przechodzi kilka kroków i się zatrzymuje "#!$%@?Ć POLICJĘ, #!$%@?Ć!"
"#!$%@?" "#!$%@?" "#!$%@?Ć"

I tak stoi w miejscu.
W głowie mam "Typ się pewnie zatrzymał, żeby się przygotować aby mi #!$%@?ć partyzanta który sprawi że obudzę się za kilka godzin"

Przechodzę obok niego z sercem w gardle.
Robię z 50 kroków i się odwracam

A typ dalej stoi w miejscu i krzyczy "SZMATO #!$%@?, TY #!$%@?"

Masakra co ludzie mają w głowach.
Ale z zachowania nie wyglądał na nietrzeźwego a zachowywał się tak jakby mnie nie widział.
  • 13
  • Odpowiedz
"Ja się zastanawiam co robić:
- zawrócić jak #!$%@? ?
- przejść na drugą stronę jezdni jak niema pasów ?
No nie wiem, wyjdę na jakiegoś cykora."

Ciesz się że tak się skończyło, bo Twoje gwiazdorzenie mogło się skończyć #!$%@? kosy pod żebra, napluł by Ci na koniec w ryj i poszedł krzyczeć "TY STARA #!$%@?, #!$%@?Ć POLICJE WY #!$%@?". Jak się widzi z daleka taką sytuację to się przechodzi na drugą
  • Odpowiedz