Aktywne Wpisy
Alzena +15
Kobieta, 25-30 lat, singielka, ma stałą pracę, mieszkanie po dziadkach (powolutku sobie je remontuje), bezdzietna, ma nieduże zaufane grono przyjaciół. Po co takiej kobiecie facet? Tak szczerze. Często czytam że kobieta niczego poza swoją dupą nie wnosi do relacji z facetem - a co facet takiego niby wnosi? Większość facetów jest z damskiej perspektywy tak samo nudna/zwykła jak z męskiej perspektywy większość kobiet. Siłka, granie w gry, może jakiś żużel/piłka nożna, jakiś
cpt_foley +430
Patrzcie Mirasy co znalazłem w starej skrzynce mojej zmarłej kilka lat temu ciotki. Świadectwo szkolne pradziadka sprzed kurfa 101 lat. #ciekawostki #nostalgia #chwalesie
Związek prawie pięc lat. Wybaczyłem dziewczynie zdradę miesiąc temu. Przysięgła, że to się nie powtórzy (i inne wyjaśnienia), a że ją nadal bardzo kochałem i kocham, to przyznałem, że jestem jej w stanie jej to wybaczyć. Wszystko pod warunkiem, że dokładnie omówimy nasz związek, przyznamy się co nam się podoba i nie podoba, i od tej pory będziemy ze sobą absolutnie szczerzy.
W ramach tej szczerości, także w ramach rekompensaty moralnej, a także by pokazać mi że się będzie starać, obiecała spełnić wszystkie moje fantazje seksualne - cokolwiek by to nie było, wliczając s--s z innymi kobietami przez jakiś czas lub trójkącik taki właśnie. Będąc nadal bardzo zakochany chciałem uprawiać s--s wyłącznie z nią, więc takie pomysły były mi nie w głowie.
Opowiedziałem jednak, że dla mnie super byłoby, gdyby na jakiś czas stała się dominującą w łóżku: klapsy, pejczyki, knebelki, straponik; tak jak to proponowałem kiedyś kilka razy, ale jakoś nigdy do tego nie doszło.
Byłem bardzo zadowolony, gdy się zgodziła. W ramach tej związkowej szczerości oraz chwilowego zadowolenia, chciałem też usłyszeć oraz spełnić jej fantazje.
Przez kilka dni się migała, twierdząc że jej potrzeby nie są teraz ważne, potem że się wstydzi, a ostatecznie że mi się nie spodoba szczególnie po tym co ostatnio przeszliśmy.
Miałem już pewne podejrzenia, ale dalej naciskałem, więc w końcu przyznała się do fantazjowania o seksie z kilkoma panami naraz, gdzie to ona mogłaby być tą uległą,
zarzekając się jednak że to tylko fantazje i nie chce ich realizować, bo i tak już napsociła, a to mogłoby ostatecznie zepsuć nasz związek.
Nie powiem, że się obraziłem ale jednak... nie wiem już co myśleć.
Niby sam naciskałem, ale jednak w głowie mam cały czas myśli, że może nie powinna się do tego przyznawać, przynajmniej nie tak szybko.
Szczególnie że wybaczyłem jej dość niedawno, poniżając się, stawiając ją ponad sobą tym czynem;
potem przyznając się do... w sumie też poniżających fantazji, stawiających ją w jakiś sposób nade mną.
Teraz ona przyznałą się do czegoś co jeszcze mocniej stawia ją nade mną w naszym związku i boję się, że ten balans mógł zostać za bardzo zaburzony, a do tego może sugerować że ona jednak nie myśli poważnie o tym związku.
Czy mam rację w tym, że mimo naciskania mogłaby to zatrzymać dla siebie czy może za dużo wymagam (choć i tak wydaje mi się, że niewiele) i za dużo myślę, zamiast cieszyć się że teraz już jest dobrze?
#zwiazki #s--s #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #624311d0221d32e736db2dd2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
Komentarz usunięty przez autora
Daj sobie spokój...
Komentarz usunięty przez autora
Pamiętam jak zaproponowałem swojej dziewczynie po 4 latach związek otwarty. Była na mnie w-------a niesamowicie, mieliśmy z miesiąc czasu ciche dni. Po miesiącu powiedziała, że bardzo mnie kocha i może sie zgodzić na coś takiego. Od razu zadzwoniłem do koleżanki, którą bardzo chciałem speklowac. Niestety jak już ją speklowalem, to nie miałem dalej ochoty peklowac innych. Niestety moja dziewczyna przyprowadzała do domu codziennie innego typa, a ja siedziałem w szafie
Komentarz usunięty przez autora
po co to nazywać związkiem xD
@Dimetox: nie żeby coś, ale właśnie to odróżnia nas od zwierząt,
jeśli chcesz żyć w otwartym związku to raczej coś takiego się na samym starcie ustala, a nie daje d--y za plecami, bo w sumie to tylko s--s xD
Przeciez ona na takie cos sie zgodzila dobrze wiedzac, ze zadnej nie znajdziesz xD gdybys mial taka mozliwosc to nie latalbys za typiara, ktora cie zdradzila tylko od