Wpis z mikrobloga

KTO ZA CZASÓW LICBAZY NA STUDNIÓWCE POZNAŁ #rozowypasek Z INNEJ SZKOŁY, KTÓRY BYŁ NA TEJ STUDNIÓWCE Z JAKIMŚ GOŚCIEM PO CZYM ROZMAWIAŁ Z TYM #rozowympaskiem PRZEZ DOBRA GODZINĘ I WIEDZIAŁ, ŻE BĘDZIE TO MIŁOŚĆ JEGO ŻYCIA? PO CZYM PO 3 MIESIACACH PO STUDNIOWCE #rozowypasek ZOSTAŁ JEGO DZIEWCZYNA I OD 2 LAT SĄ RAZEM?

1.JA


#piotszakstyle #studbaza #licbaza #wygryw #truestory
  • 110
@polbanda: niestety ale zgadzam się z Tobą. Jedyną osobą, której można zaufać (choć też nie zawsze) to ja sam. Gość musi dojrzeć do takiej rozmowy więc szkoda Twoich wypocin :-(
@tusiatko: ej, ja nie mówię, że baby to #!$%@?, wręcz przeciwnie. Po prostu uważam że wszystko ma jakieś swoje powody, a dużo facetów nie potrafi wyciągać wniosków z nieudanych związków bądź relacji z kobietami :) No i sorry, ale miałem dwukrotnie dwa związki powyżej 3 lat i wiem, że nie należy chwalić dnia przed zachodem słońca. Taka mała forma ostrzeżenia, żeby nie czuł się za bardzo pewnie, bo to się może
@Dariel: ale chłopak się tutaj cieszy, jest zakochany itd. A wy mu wpieracir, że jego dziewczyna to szmata i na bank go zdradzi jak nie wczoraj to za miesiąc. Bez przesady, znam kilka osób, którym jak nie za pierwsymto za drugim razem się udało znaleźć właściwą osobę. A nawet jak mu się nie uda, to chłopak się czegoś nauczy, spokojna Twoja rozczochrana ;) Nie rozumiem tylko takiego dołowania bez potrzeby.
@tusiatko: ej ja nic nie napisałem że jego dziewczyna to szmata i że na bank go zdradzi. Po prostu przestrzeglem go, bo ja osobiście wszystkiego musiałem uczyć się sam, a rady moich znajomych były o kant dupy potluc... Poza tym powinien powiedzieć jaki jest szczęśliwy swojej kobiecie nie nam (chociaż wiem, że czasami chce się pochwalić światu :))

Z drugiej strony rozwalilo mnie to, że jak łaska wrzuciła kolesia do friendzona
@Dariel: no właśnie :) Ja rozumiem, że ludzie oceniają sytuacje innych przeznpryzmat swoich doświadczeń, bo tylko takie wyobrażenie mogą mieć. Ale, że komuś kijowo wyszło nie znaczy, że innym też musi. Gdyby tak było, to by same rozwody były, ludzie nie byliby ze sobą, aż do śmierci itd. Ja nauczyłam się jednego, nie wolno karać ludzi za coś, czego nie zrobili, bo sami nigdy nie będziemy szczęśliwi. Może mam 24 lata