Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna: taniej, udało mi się dorwać grass feda 70/30 od lokalnego dostawcy (tłuszcz żółciutki to chyba spoko),

od Stycznia jestem podjarany air fryerem co sprawiło, że przypadkowo przerzucilem sie na carnivore, nie wiem co jest grane, ale za każdym razem wypieczona wołowina / świnina z airfryera przynosi radość, z czasem zauważyłem, że dodatki poza mięsem są zbędne (no bo w air fryerze wrzucam, 15 minut i gotowe, zero babrania sie w
@preseed42: no to brzmi super. Ja niedługo inwestuję w dużą zamrażarkę i też wtedy zamierzam się rozejrzeć za większą ilością wołowiny z dobrego źródła. Też się najlepiej czuję na krówkach (wczoraj moim omadem było 420 gramów steka O_O), ale problem w tym, że ja LUBIĘ gotować i piec, więc dla mnie na dłuższą metę carnivore jest nie do utrzymania ;) Ale tak od czasu do czasu jak najbardziej, zwłaszcza jak trzeba
@BarkaMleczna: a ja carniviore bym utrzymal gdyby nie ludzie :D

Ja jak będe miał więcej miejsca kupuję zamrażarkę skrzyniową i zamiast bawić się w kupowanie mięsa w detalu kupię sobie półtuszę wołową / świniową i będę rozkrajał co chcę i na co chcę, a kości to wiadome - do pressurecookera na 16 godzin :>