Wpis z mikrobloga

#ukraina #wojna

A ja przytoczę kilka historii mało popularnych, ale z mojego najbliższego otoczenia.

1. W miejscowość niedaleko mojej ok 1000 mieszkańców weszła Ukrainka do jedynego w miejscowości zakładu fryzjerskiego, poczekała w kolejce, cięcie, farbowanie, po czym gdy zabieg się zakończył wstała i zaczęła iść w kierunku drzwi. Pani fryzjerka wola halo gdzie Pani idzie, zapłacić trzeba. A Ukrainka na to:
A to nie za darmo? I wielce zdziwiona skwitowała: my teraz wszystko mamy za darmo!?

2. Starsza kobieta przygarnęła samotną matkę z dwójka albo trójka dzieci nie zapamiętałem już dokładnie. Mieszka sama, wiec stwierdziła, ze ma odpowiednie warunki aby komuś pomóc. Oczywiście z Ukrainy, bo o tym będą wszystkie te historie. Przez kilka dni okazało się, ze Ukrainka śpi do południa, a na głowę starszej właścicielki mieszkająca spadła opieka, śniadania i zajmowanie się dziećmi. W sumie to może nie musiała tego robić, ale zajęła się tym, skoro matka tego nie robiła. Ale po paru dniach takiego stanu rzeczy poszła do tej matki i mówi zeby sama zaczęła się zajmować swoimi dziećmi bo ona jest już starsza i nie ma do tego siły. To Ukrainka odrzekła, ze kobieta dostaje za nie pieniądze, to niech sie nimi zajmuje… Teraz babka sie wkurzyła i zastanawia sie jak sie pozbyć tych „wdzięcznych lokatorów”.

3. Ostatnio Ukraińska rodzina odmówiła mieszkania z uwagi na to, ze w przydzielonym mieszkaniu była tylko jedna kuchnia a różnych rodzin miało być tam trzy. I kazali sie zawieźć do Niemiec, bo oni tam chcą jechać.

4. Jedna ze znajomych ogłosiła ze może pomoc jednej uchodźczyni i podziel sie z nią mieszkaniem. Znalazła sie dość szybko młoda Ukraina. Nie wiem jak, ale po kilku dniach okazało sie, ze ta Ukrainka jest w mieście już od 2 lat xd i chciała darmowe lokum, bo przecież jest z Ukrainy xd

5. W tej samej miejscowości, gdzie ten zakład fryzjerski z historii nr 1, gosc co miał na podwórku drugi dom, z którego sie jakiś czas temu przeprowadził do nowszego (ten stary to taki typowo starszy dom, jakich pełno na wsiach, ale w środku ogólnie zadbany) dotąd płacił tam tylko stałe opłaty etc, przyjął tam młodą pare z Ukrainy. Wzrosły mu trochę rachunki i ogólnie koszta w związku z tym, tym bardziej ze oboje pracowali zdalnie. Nadszarpywalo to jego budżet, ale pomagał, wiec godził sie na to. Gdy dowiedział sie, ze oboje pracują zdalnie i siedzą w IT, a potem jakie zarobki są w tej branży, to wyszło ze utrzymuje dwójkę osób, gdzie każda z nich zarabia więcej niż całe jego gospodarstwo domowe xd

6. Ostatnia historia trochę inna. Znajoma bardziej moich rodziców niż moja prowadzi hotel. Zadeklarowała ze przyjmie uchodźców, nie miała obłożenia, wiec wygospodarowana im specjalne pokoje. Miała otrzymać telefon o tym kiedy przyjadą. Niestety telefonu nie było. Autokar natomiast podjechał po 1 w nocy, gdzie na hotelu była prawie sama recepcjonistka. Nagle zwaliło jej się kilkadziesiąt osób. Okazało się dodatkowo, ze spod granicy to tak naprawdę przywieziono uchodźców, ale aby któryś z nich po ukraiński mówił to niekoniecznie. Profilem to bardziej Ci co chcieli nie tak dawno wtargnąć do naszego kraju siła. Mówiła, ze było bardzo roszczeniowi, nie chcieli jeść w swoich strefach tylko pałętali się po całym hotelu. A pokoje po kilku dniach były w takim stanie, ze rozważa remont. Drugi autokar który miała wcześniej również przyjąć, tylko później szybko odwołała i czeka aż Ci obecni się stad wyniosą.

Puenta jest taka, ze gdy 20 kilka lat temu moja sąsiadka przez jakiś czas pozwalała jakiejś bezdomnej Ukraince mieszkać w takiej jakby dobudówce przy swoim domu i przynosiła jej obiady to ta ze łzami w oczach dziękowała jej niemal na kolanach, za wsparcie w trudnej dla niej wtedy sytuacji.
Obecnie pomagamy, również bezinteresownie, ale roszczeniowość, buractwo wręcz jest porażające.

Mam nadzieje, ze macie lepsze doświadczenia, podzielcie się. Może tylko w moich stronach takie pato?
  • 38
@SolelyRose: skarżysko-kamienna:

- babcia przyjęła 3 ukrainki, te przejadły jej emeryturę w kilka dni. Dodatkowo myją się co 3 godziny
- małżeństwo z ukrainy, pomieszkali dzień i się wyprowadzili, bo nie będą mieszkać na 1 piętrze
- małżeństwo podjechało a6 c7 (SIC!), pomieszkali kilka dni, poużywali, po czym zniknęli
@SolelyRose:
To ja dodam od siebie:

7. Znajomy przygarnął matkę z dzieckiem do pokoju w mieszkaniu. Wszystko zdawało się być na początku w porządku, ale po pewnym czasie zaczal zauważać, że akcent gościa jest trochę jakby niemiecki. Pewnego dnia zauważył dokumenty i szybko zweryfikował że dziewczynka i matka nie są spokrewnione. Wrzucił dane dziewczynki w Googla i okazało się że jest porwana i prawdziwa matka szuka jej od dwóch tygodni. Wpakował
@SolelyRose: A u mnie znajoma siostry babci kolegi z wojska przyjęła Ukrainkę z córką i rybką w szklanej kuli. Po jakimś tygodniu , oczywiście matka nie opiekowała się dzieckiem, dawała dupy wszystkim somsiadom, córka zaś siedziała na klatce i rozgrzewała się rozpalając zapałki. No i ta znajoma zobaczyła że ta rybka jest nie karmiona i zaraz się utopi z głodu, więc ją nakarmiła. Okazało się że to była złota rybka i