Wpis z mikrobloga

Pod koniec listopada upomniałam się podwyżkę, której nie miałam od ponad roku.
Po 3-4 tygodniach (3 razy się przypominałam) dostałam odmowę z wymyślonym powodem. Później dowiedziałam się, że powód był inny i też bez sensu (ktoś się na mnie skarżył, ale żadnego feedbacku nie dostałam od nikogo).
W połowie lutego poinformowałam managera, że chcę złożyć papiery. Pogadaliśmy na drugi dzień, powiedział, że mogę się wstrzymać i on pogada z prezesem. Oczywiście cisza do końca miesiąca. Dziś jak przyszłam, to ich ofertą było, żebym przez miesiąc popracowała, zobaczą, co robię i po miesiącu dostanę podwyżkę. Pracowałam tam prawie 4 lata i mam się sprawdzać, plus nie wiedzą co robię kekw.
Dla mnie to tylko odwlekanie jak się da. Ale ja się tam cieszę, papiery podpisane i obym za 3 miesiące zaczynała nową lepszą robotę.

#praca #wypowiedzenie
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Auth: dobrze zrobiłaś. tymbardziej jeśli masz tak długie wypowiedzenie nie było sensu nie składać wypowiedzenia jeśli mieli przemyśleć twoją podwyżke za miesiąc ( ͡º ͜ʖ͡º) to tak czy siak niech myślą
  • Odpowiedz
@villager: Niby, ale tak czy siak wolę iść gdzieś indziej. Jak dobrze pójdzie to dostanę 2x tyle lub prawie 2x. Nie miałam porównania wcześniej i się okazało, że mnie wyzyskiwali... A było wygodnie, bo jednak kasa nie była tragiczna, praca nie taka najgorsza, team spoko. Ale czara goryczy się przelała i może mi to wyjdzie na dobrze podwójnie i bardziej rozwinę się w zawodzie :)
  • Odpowiedz