Wpis z mikrobloga

nie masz pojęcia o czym piszesz czy powielasz mity? Sprzedaż mieszkania na kredyt nie różni się NICZYM dla kupującego oprócz adresata przelewu.


@ATAT-2: Stąd i starannie omijaliśmy te atrakcyjne mieszkania z kredytem, i trafiliśmy na kwiatek, gdzie dopiero po drążeniu informacji wyszło, że jest zadłużone "jedynie na 1500 zł, bo właściciel nie daje rady z końcem kredytu, ale państwo sobie spłacą". Ehe, jasne. 2x po odrzuceniu usłyszeliśmy od agentów, że mieszkania
  • Odpowiedz
wyszło, że jest zadłużone "jedynie na 1500 zł, bo właściciel nie daje rady z końcem kredytu, ale państwo sobie spłacą


@empty_silence: czyli ZUPEŁNIE nie wiesz jak wygląda sprzedaż mieszkania w kredycie. Ale tak całkowicie.

Nawet w przypadku idiotów wynajmujących całość mieszkania, a nie osobne pokoje.


@empty_silence: ale o czym ty w ogóle piszesz? Zwykle wynajęcie mieszkania, w Krakowie za 2k minimalnie

Ehe, sławne ubezpieczenia, na których banki toczą największe wały
  • Odpowiedz
czyli ZUPEŁNIE nie wiesz jak wygląda sprzedaż mieszkania w kredycie. Ale tak całkowicie.


@ATAT-2: Bzdura. Ale grajmy po twojemu. Załóżmy że nie wiem. Po co mi to wiedzieć? Ja jestem klientem szukającym mieszkania, z miejsca odrzucającym te okredytowane (tanie!) jako towar gorszej jakości, z potwierdzeniem agentów, że one nie chcą schodzić z rynku. Co ma być (wg ciebie) jedną z dróg ratunku gdy kredytobiorcy już nie stać na raty. To jest
  • Odpowiedz
Ja jestem klientem szukającym mieszkania, z miejsca odrzucającym te okredytowane


@empty_silence: ale nie rozumiesz, że kupując mieszkanie nie będziesz o kredycie wiedział?

Wynajmujesz pokoje, a nie pełne mieszkanie, chyba, że stać cię na rozprawy sądowe z nieuczciwymi najemcam


@empty_silence: ponownie nie mam pojęcia o czym mówisz. I tak, mam doswiadczenie z wynajmem CAŁEGO mieszkania zarówno z jednej i drugiej strony

Przy tym, że ubezpieczenia bankowe zabezpieczaja od covida, to już
  • Odpowiedz
ale nie rozumiesz, że kupując mieszkanie nie będziesz o kredycie wiedział?


@ATAT-2: Musisz wiedzieć. Inaczej jest to wbrew prawu. Myślisz, że jakim cudem unikaliśmy takich mieszkań-min?

a to miej sobie tego banana tylko ja słowem nic takiego nie napisałem. Wspominałem o ubezpieczeniu na wypadek rozwiązania umowy przez pracodawcę.

ehe:

ale mówisz o stracie pracy przez covida a coś takiego, surprise surprise, ubezpieczenie pokrywa. Co zresztą sam wkleiłeś


ponownie nie mam
  • Odpowiedz
ehe


@empty_silence: cóż ty dałeś ten przykład

To na drugi raz nie daj się nabić w butelkę


@empty_silence: aha

Myślisz, że jakim cudem unikaliśmy takich mieszkań-m


@empty_silence: dla kupującego kredyt na mieszkaniu nie ma zadnego znaczenia I ten fakt nijak nie wpływa na jego atrakcyjność. A czemu ty jego unikałes to już pozostawiam tobie, sensu w tym tyle co nic
  • Odpowiedz
cóż ty dałeś ten przykład


@ATAT-2: Jeszcze raz: przykład z utratą pracy przez covid dotyczył gościa, który musiał nagle wyjechac i była to odpowiedź do:

Ile znasz osób które 'rzuciło wszystko i nagle wyjechało'? Tak liczbowo? Zero? Jedną? Jakie jest prawdopodobieństwo, że OP będzie chciał zrobić to samo?

Gość od covida nie pisał nic o kredycie, albo ja nie pamiętam.
Dalej ty:

ale mówisz o stracie pracy przez covida a coś
  • Odpowiedz
Otóż nie. Nie o tym mówię. Nie pokrywa. Jak i okazuje się, że banki pomijają covida milczeniem


@empty_silence: xD
Jak pracodawca z tobą rozwiązał umowę to nie wpisał w uzasadnieniu 'COVID', czyż nie?

Co w 4 oznacza, że z możliwości


@empty_silence: się uczepiłeś tego że o wszystkich ważnych argumentach zapomniałeś.

Sam dałeś przykład zwolnienia, napisałem Ci jak się zabezpieczyć. Daje to gówniane pieniądze ale jakieś zawsze są.
Mimo wszystko mając
  • Odpowiedz