Wpis z mikrobloga

@BezkresnaNicosc: Nie no, po prostu niemieccy filozofowie lubili pisać trudnym językiem, ale Hegel to już przesadził. Jak komuś się udało przebrnąć przez całą fenomenologie ducha to mu gratuluje.
@Al-3_x: a jaką wartość ma budowanie pojęć które odwołują się tylko do rozumu? I potem mozna włąśnie budowąc pałace odwołyewania się do poprzednich pojeć i do poprzednich któych sens jest tylko domyśny a nie oparty na rzeczywistości. Wiele lat się biłem z tym sam w sobie.
@BezkresnaNicosc: Nie wiem, jestem fenomenologiem. Tym sie róźnie od klasycznego empirysty, że uznaje doświadczenia pozazmysłowe czym uzasadniam doświadczenia sacrum (Mircea Eliade) albo doswiadczanie etyczne (Emmanuel Levinas, Tischner).
jaką wartość ma budowanie pojęć które odwołują się tylko do rozumu

@BezkresnaNicosc: A z ciekawości, jak identyfikujesz tautologie, także przez empirię? Zatem aby potwierdzić np regułę, że p równoważne jest p, czy podstawiasz pod p wszystkie możliwe zdania, sprawdzasz obustronną implikację za pomocą doświadczenia, by określić obowiązywalność prawa równoważności zdań? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@biliard: nie zidentyfikuję operacje logiczną na zdaniach za pomocą empirii. Nie jestem skrajnym empirystą. Nastomiast obracanie się na samych pojęciach, nawet z identyfikacją tautologii kompletnie nic nie wnosi poza ciekawostakmi ze ze zdan jednych wynikają drugie.
@BezkresnaNicosc: OK, ale wobec tego jak rozpoznajesz ich obowiązywalność?
Problem jest głębszy, bo wspomniane prawo logiki jest tu tylko przykladem tautologii. A co z podręcznikowym zdaniem "kawaler to nieżonaty mężczyzna"? Czy aby potwierdzić tę tautologię, wcale za prawo logiki nie uznawaną, to podstawiasz pod "kawaler" wszystkich kawalerów, itd, by móc stwierdzić, że to zdanie jest zawsze prawdziwe?
Na czym polega ta twoja nieskrajność? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"kawaler to nieżonaty mężczyzna"?


@biliard: to tylko obrabianie pojęć. Jedne słowa zamianieasz na mocy logiki w drugie i łączysz je logicznymi zależnościami. Ostatecznie jak się nie odwołasz do faktów to możesz budować i budować racjonalistyczne #!$%@?.
Logika żebycokolwiek wnosiłą musi "obrabiać" fakty a nie pojęcia na mocy pojeć.
W pojeciu kowaler zajmuje się jego konsekwencje, ale jeszcze raz mówie, obracasz się w rozbijaniu zdan na inne zdania i to jest to
@BezkresnaNicosc: Aby powoływać się na logikę, trzeba uznawać jej podstawy - na jakiejś podstawie (na początku sądziłem, że nawiążesz do aksjomatów, a już miałem takie fajne argumenty....) I tu lezy pies pogrzebany.
Przez fakt można rozumieć każdą prawdziwą konstatację, a prawda (raczej) nie musi mieć podłoża empirycznego. Czyż prawa logiczne nie są tego świadectwem? A co z działaniami matematycznymi? Otóż aby zweryfikować, że 4636356336 * 364737226 =...., to wcale nie potrzebuję
Aby powoływać się na logikę, trzeba uznawać jej podstawy - na jakiejś podstawie (na początku sądziłem, że nawiążesz do aksjomatów, a już miałem takie fajne argumenty....) I tu lezy pies pogrzebany.


@biliard: dlatego nie można się zgodzić na empiryzm radykalny i uzupełnić go jednak elemantami racjonalizmu.
@BezkresnaNicosc: Na koniec tylko dodam spójną linię obrony tego, co nazywasz empiryzmem radykalnym, tak dla sprawiedliwości (niczym adwokat diabła). Przedstwię to w kontekście działań matematycznych. Otóż niektórzy przyjmują, że na podstawie doświadczenia skończonej liczby sytuacji obrazujących te działania w przeciągu życia dochodzimy do "empirycznej intuicji matematycznej" w ramach swoistego wybiegu "wydobycia" zasad tych działań z samej obiektywnej rzeczywistości (chodzi o taktykę, w końcu nawet dziecko mnożące szkolną metodą "pod kreską" określa