Wpis z mikrobloga

#prawo #prawnictwo

Pytanie: czy pocztowe poświadczenie wysłania listupoleconego/paczki może służyć za dowód mówiący o zawartości tego listu/paczki?

Taka sytuacja:

- kupujesz super tytanowe garnki za 10 tys złota

- po kilku dniach korzystasz z prawa do zwrotu towaru

- odsyłasz garnki do siedziby firmy

- sprzedawca pisze ci maila, że bardzo chętnie odda złoto ale że dostał pustą paczkę, jak odeślesz garnki to złoto dostaniesz

- masz tylko rzeczony kwitek, który nijak nie poświadcza jaka była zawartość paczki

- komu uwierzy sąd cywilny?

inna:

- kupujesz towar na allegro, wysyłka listem zwykłym, bez kwitka

- towar nie dochodzi

- sprzedawca twierdzi, że go wysłał i nawaliła poczta i to mój problem

- masz w garści dowód potwierdzający kupno towaru

- sprzedawca ma tylko słowo, że towar wysłał

- komu uwierzy sąd cywilny?

Pytam z ciekawości, żadna z sytuacji nie miała miejsca.
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Vorland: lepiej wolac trutke niz walic epitetami jak ty.

i wlasnie klient powinien ponosic koszt zwrotu. Nigdzie nie ma powiedziane, ze towar był trefny. Jak towar był trefny to oddaje za nizgodnosc towaru z umowa.W sytuaccji odstapienia od umowy wystarczy, ze Ot po prostu klient sie rozmyslił. Nie rozumiem dlaczego sprzedawca ma ponosic koszty niezdecydowania konsumenta.

Plus tak jak wskazywałem, sprzedawca traci czas w kórym pracuje. Plus przez czas w jakim klent
  • Odpowiedz
@Vorland: po co mam wrzucac cos skoro wystarczy, ze odnosze sie do tego co ty wrzucasz a ty nie odpierasz argumentów? Dyskusja jest jałowa, bo nie odnosisz sie do moich wskazań tylko po prostu wciaz powtarzasz to do czego ja sie odniosłem.

Usuwanie postów tez na pewno w poprawieniu jakosci rozmowy nie pomaga
  • Odpowiedz
@szymon_jude: dla mnie argumentem nie jest "bo wedlug mnie na chlopski rozum w prawie jest tak" w momencie, gdy nie jestes w stanie zadnej ustawy/normy prawnej przytoczyc na obrone/poparcie swojej opinii. Do tego dochodzi mylne rozumowanie 'matematyczne' na poprawcie tej opinii i mamy calosc. Interpretowac przepisy i prawo mozna dowolnie, byleby miescilo sie to w zakresie ktorego ono dotyczy.

Odparlem argumenty(chociazby ten matematyczny), ale Twojej mylnej opinii nie jestem w
  • Odpowiedz
@Vorland: to powyzsze odnosi sie do kwestii doreczen. Jezeli masz zwrotke, ze cos wysłałes to uwazam,, ze to wystarczjacy dowód na wysłanie i to druga strona bedzie musiała udowadniac, ze nie dostała.

no to wytłumacz mi w czym uwazasz, ze zle rozumuje.

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 15 kwietnia 2010 r. (sygn. C-511/0 zgodnie z którym unijna dyrektywa nie pozwala na obciążanie konsumenta kosztami wysłania do niego towaru po odstąpieniu przez
  • Odpowiedz
@szymon_jude: Odnoszę się. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że dostaję trefny towar i muszę jeszcze płacić za jego transport tam i z powrotem do właściciela/sprzedawcy. Tak można by ludziom wysyłać popsuty towar tylko po to, by narazic ich na koszta i nerwy.
  • Odpowiedz
@Vorland: chcesz mi powiedziec, ze TSUE powiedział, ze to kupujacy ma placić za zwrot, ale tylko w nielicznych przypadkach i ze reguła jest, ze to sprzedajacy ma placic za zwrot? gdzie zes to w wyroku wyczytał?
  • Odpowiedz