Wpis z mikrobloga

@Zbygniew1234: Ukochane LG, niedościgły wzór dla każdego janusza biznesu w Polsce.
Tyle legend miejskich po Wrocławiu krąży o tym miejscu. Dawno, dawno temu, budowa pierwszego zakładu się dość mocno opóźniała. Problem w tym, że Koreańczycy zatrudnili już inżynierów i musieli im płacić. Dlatego wpadli na genialny pomysł, zaprosili ich na budowę i kazali sprzątać teren. Oczywiście bez żadnego wcześniejszego uprzedzenia, przeszkolenia BHP czy nawet ciuchów roboczych. Kilka osób się słusznie zbuntowało,
  • Odpowiedz
@Zbygniew1234: Wiesz, to są niepotwierdzone legendy miejskie wywodzące się z czasów początków LG pod Wrocławiem.
Kilkanaście lat temu doszło do dwóch śmiertelnych wypadków z winy koreańskiego managementu. Schemat ten sam - zmuszanie do wykonywania pracy, do której pracownicy nie mieli uprawnień.
Około 10 lat temu była też zamieszanie ze zwalnianiem członków związków zawodowych.
Same związki to też oddzielny temat, te działające w LG miały dość mocno anarchistyczne ciągoty.
Nie znam nikogo,
  • Odpowiedz