Wpis z mikrobloga

@analboss: Pewnie zarządca leci sobie w kulki a wspólnota ma wyrąbane, bo nie potrafi się zebrać. Mieszkanie, które aktualnie wynajmuję jest na osiedlu, wybudowanym przez developera w 2019 roku, gdy developer miał jeszcze większość we wspólnocie zatrudnił swoją spółkę - córkę jako zarządce, remont ławki pod blokiem - jakieś absurdalne pieniądze, zniknęło gdzieś wody na 40 koła i wspólnota musiała z budżetu dokładać, dbanie o zieleń kosztuje wspólnotę miliony monet a