Wpis z mikrobloga

Jechałem może z 40km/h, udało mi się wyhamować do tych 30-35. Śliska nawierzchnia i stroma droga. Teraz, jak tak patrze, to mógłbym odbić, ale było za mało czasu na myślenie.

Kobiecie w Tico nic poważnego się nie stało, choć auto musieli ciąć strażacy, żeby ją wydostać.

Samochód stary (Citroen Xantia), ale bardzo mocno doinwestowany. Założę się, że ubezpieczyciel zrobi szkodę całkowitą, i dostanę jakieś grosiki. K---a.

@peterek93: @Sverc:
  • Odpowiedz
@mattcabb: przejazdem. Do pracy jechałem. :/

Najzabawniejsze jest to, że zawsze jadę inną drogą. Dzisiaj postanowiłem jakoś tak pojechać równoległą i... Ech.
  • Odpowiedz
@skrytek: czasem coś człowieka podkusi, bo niby co się może stać…

Powodzenia przy odszkodowaniu. Radzę po wizycie rzeczoznawcy od razu iść po drugą do niezależnego.

  • Odpowiedz