Wpis z mikrobloga

@red7000: Wiadomo. Teraz ciężko porównywać, bo z gustami się nie dyskutuje. Jeden lubi zapach skarpet, inny lubi zapach róż. Ustalmy więc obiektywną definicję arcydzieła. Wymagania, żeby coś nazwać arcydziełem:
1. Musi być ponadczasowe.
2. Musi posiadać pastisze. (np. 12 gniewnych ludzi i 12 Nikity Michałkowa)

Szczerze mówiąc ciężko nazwać któryś z twoich filmów arcydziełem. Sam też nie wybrałem najlepszych filmów tamtej epoki.
@problemat: Oczywiście, że trochę przejaskrawiłem. Nie zmienia to faktu, że nawet jak wybrałbym najlepsze dzieła z lat 2018 - 2022 i tak byłyby mniej odkrywcze, słabsze warsztatowo i zostaną zapomniane w 4 lata. Mieliśmy 30 lat postępu, teraz filmy powinny być fest. Kiedyś nie było takich możliwości jak obróbka cyfrowa, czy kręcenie z drona.