Wpis z mikrobloga

Odkąd porzuciłem day trading i inwestuje tylko fundamentalnie long term, stałem się szczęśliwszym człowiekiem i to bez żartów. To spoglądanie co chwilę na wykres niszczy głowę, byłem dużo mniej produktywny, bardziej rozkojarzony, a w takie dni gdzie był spory spadek to już w ogóle ciężki do funkcjonowania. W dłuższym okresie i tak jedyna taktyka, która przyniesie niewielki, ale chociaż spokojny zysk jest i będzie inwestycja w pewne akcje na długi termin, polecam każdemu na jakiś czas chociaż się odciąć i zobaczyć czy widzicie w sobie zmianę. Pozdro
#gielda
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Jcmg: dobrzy jesteście, nie wiem kto wam do głowy wbija day trading w dobie wielkich funduszy mających analytików 200iq potrafiących liczyć całki w głowie i napisane przez nich automaty HFT które potrafią wyłapywać w AT nieefektywności rynku i adaptować swoje strategie szybciej niż mrugniesz. To jest s---------o.
  • Odpowiedz
@proszebardzo2: A na przykład pierwsze z brzegu XTB z zielonymi cyferkami na czarnym tle, wbudowanym lewarem na instrumenty i wpłatą niemal jednym kliknięciem gdzie gra jest prosta i emocjonująca.

Brokerowi CFD opłaca się promować h----d a hazardziści lubią być nazywani „inwestorami”. I tak to się kręci.
  • Odpowiedz
@Jcmg: ja zacząłem (bardzo "mondrze") od forex kilkanaście lat temu. Wizja szybkiego wzbogacenia się została szybko zweryfikowana margin callem i wyczyszczeniem konta na pozycji na zlocie. Było to kilka zaoszczędzonych tysięcy złotych. Później uwierzyłem w CFD i inwestowanie w akcje na lewarze, co skoczyło się podobnie jak inwestycja w paru walutowe. Obecnie skupiam się na akcjach przecenionych, penny oraz meme. Na AMC zrobiłem ponad 100k z 13k w niecałe pół
  • Odpowiedz
@Jcmg tak samo możesz tagować #kryptowaluty #bitcoin. Można tracic całe dnie trejdujac albo wybierając szity i obserwować codziennie cenę i wahania. Alternatywie można spędzić 5 minut w miesiącu, żeby kupić bitka po cenie rynkowej, wysłać na swój portel i nie przejmować się niczym.
  • Odpowiedz
@CzulyTomasz: akurat mówisz o tym aktywie, którego cena jest niemalże w pełni oparta na spekulacji? ( ͡° ͜ʖ ͡°) dodając do tego kilka korekt po 20%? Nie wiem czy jak wbijasz za 100k to możesz się niczym nie przejmować
  • Odpowiedz
@Jcmg: jak zamierzasz sprzedać od razu jak osiągnie 100k, bo do tego czasu jesteś jak na szpilkach co chwilę sprawdzając cenę, to tak. Jak nie zamierzasz sprzedawać, bo wiesz że adopcja zasuwa szybciej od Internetu i do 2030 będzie warty $1M i wystarczy nie robić głupich ruchów, to trochę zmienia perspektywę. Ktoś mądry powiedział, że krótki horyzont inwestycyjny w BTC to 4 lata, średni to 10 lat, a poprawny to
  • Odpowiedz
@Jcmg tak, dziękuję za troskę. Dla kogoś, kto nie siedzi w temacie to może wydawać się dużo, tak samo zresztą jak wtedy gdy przekraczało cenę $100, $1k, czy $10k za magiczny internetowy pieniążek.
  • Odpowiedz
@Jcmg: ja odwrotnie przesiadam się na maksymalnie swingi a docelowo nawet day trading.
Inwestowanie w dalszą przyszłość niz kilka dni to imho gra w totolotka. A czym większy pewniak tym więcej idzie stracić.
  • Odpowiedz
@Jcmg: ale co uważasz za h----d?
Podpięcie się pod wzrostowy trend dzienny z płytkim stop lossem i liczenie na ugranie 2-3% bo spółka akurat idzie w górę?
Czy moze zapakowanie sporej części kapitału w jakąś spółkę na lata i modlenie się by jej plany wypaliły i by rynek je docenił?

Ja mam ulokowane 80% oszczędności dosyć defensywnie. A inwestowanie w akcje licząc na wzrost w okolicy 10%/rok mnie nie interesuje.
  • Odpowiedz
@shaki24: stop lossy cię wyzeruja jak będziesz tak się śmiało podpinal pod trend w końcu, oczywiście życzę powodzenia ale prawda jest taka że 90% traci
  • Odpowiedz