Wpis z mikrobloga

jak chłop: gnojony od urodzenia przez toksyczną, psychiczną matke i i ojca alkoholika (do tej pory), przez rówieśników i nauczycieli w szkole oraz aktualnie przez system, w tym służbe zdrowia, niepotrafiącą zapewnić pomocy w walce z #!$%@?ą deprechą i całym zestawem zaburzeń lękowo-nerwicowych i innych #!$%@?, które zostały wywołane właśnie przez wcześniej wymienione czynniki
ma w ogóle wystartować jakkolwiek w życiu

i już nawet nie chodzi o znalezienie sobie partnerki, założenie rodziny i o inne społeczne pierdoły z których brakiem już sie pogodziłem, ale #!$%@? o to, że nie jestem nawet w stanie, w tym #!$%@? kraju, podjąć najprostszej pracy (w ostatniej wytrzymałem dokładny miesiąc)
byłem już w kilku różnych, za każdym razem było to samo - na co innego sie umawiałem z pracodawcą, a co innego wychodziło w praktyce, czyli ostre #!$%@? 8-10h dziennie za psie pieniądze, mobbing - zbędne pośpieszanie, naśmiewanie sie i ignorowanie mnie z powodu młodego wieku, napinanie sie #!$%@? o #!$%@? wie co, po prostu te #!$%@? robole zawsze znajdują we mnie najsłabszą jednostke w grupie i zaczyna sie
żeby też nie było, że #!$%@? tylko na roboli, podobny problem mam w wielu miejscach, szczególnie ostatnio z tymi #!$%@? z urzędu pracy, w ich przypadku jest to utrudnianie mi znalezienia właściwej pracy podczas gdy wiedzą jakie mam doświadczenie to dają mi najgorsze opcje, całkowicie sprzeczne z tym co potrafie

i bardzo dobrze, niech normiki dalej #!$%@?ą, że: "to trzeba sie wziąć za siebie", "nie poddawaj sie", "co masz za problem, WSZYSCY mają ciężko"
tak jak każdy człowiek urodzony zdrowy, w normalnych warunkach i normalnie rozwijający sie, startuje z poziomu "0" tak ja startuje z poziomu poniżej dna
poniżej, bo na dno w przypadku jakiejś życiowej tragedii to spada właśnie wyżej wymieniony człowiek, a poniżej dna jest właśnie przegryw

no nic, tak tylko chciałem napisać, bo nie mam dosłownie ani jednej osoby, której moge sie wyżalić albo przynajmniej takiej, która by nie zrobiła mi lipy jakby sie dowiedziała o moich poglądach

dzięki mordeczki, że tutaj jesteście i że można jeszcze tutaj czasami odpocząć od tego #!$%@?ńskiego świata
#przegryw
  • 25
  • Odpowiedz
@LonNon: no chciałbym tylko, że zazwyczaj na codzień sie nie żale i nie narzekam, bo wiem, że to nic nie daje, ale czasami po prostu musze to z siebie wyrzucić i przestać udawać, że jest wszystko w porządku i że wszystko idzie w dobrym kierunku, bo nie jest i nie idzie
już nieraz miałem długie przerwy od tego i momentami nawet potrafiłem zapomnieć o swoim przegrywie, mimo że ten nadal
  • Odpowiedz
@pepko_pepps:

jak żyć będąc człowiekiem, który już od samego początku swego żywota został sprowadzony do parteru i zniszczony


Chyba nie pozostaje nic innego niż walczyć o wystarczająco dobre warunki dla siebie albo zginąć próbując
  • Odpowiedz
@AnimusAeger999: tak, teraz tylko to pozostaje
ale zanim w ogóle to musze cały czas znajdować w sobie siły, których już niestety z każdym razem i porażką zaczyna brakować
obym miał ich jak najwięcej, bo bez nich to it's over
  • Odpowiedz
@cXoo: no aż czasami sie zastanawiam czy przypadkiem jeszcze nie jest za późno, tak w razie czego przejść na ciemną strone mocy xd
ale no niestety chyba raczej od samego początku mam miękkie serce i nie skrzywdziłbym nawet zwierzęcia (a od tego u psycholi sie najczęściej zaczyna, że na pierwszą ofiare wybierają zwierze)

mam co prawda nieraz myśli, że jakbym miał broń to w chwili jakiegoś szału bym normalnie co
  • Odpowiedz
  • 1
@snieg47 @pepko_pepps bycie psychopatą nie jest tożsame z byciem morderca, ale ułatwia obsesyjne dążenie do celu za wszelką cenę, rywalizowanie w szkole/pracy więc nie jest się postrzeganym jako pierdoła, u kobiet też większe powodzenie, nie wiesz ile psychopatów żyje normalnie w społeczeństwie i nie mają potrzeby mordowania innych :p są aroganccy, wytrwali i nie liczą się ze zdaniem innych
  • Odpowiedz
  • 0
@snieg47 prędzej rzuci się na Ciebie jakiś patus, który nie potrafi kontrolować swoich emocji i kalkulować związków przyczynowo skutkowych
  • Odpowiedz
Zacznij od nie pisania esejów o tym jak ty to masz źle


@LonNon: Nie wiem co dokładnie masz na myśli, ale w takiej sytuacji nie widzę w tym nic dziwnego. Jak ktoś użala się i męczy innych tym, że mu etui do iPhona nie pasuje kolorystycznie to taka uwaga ma sens. W przypadku faktycznych problemów próby rozmowy o nich są całkowicie normalnym i zdrowym odruchem. Problemem jest podejście z pozycji
  • Odpowiedz
@Wap30: moje perspektywy są takie, że niby umiem angielski i często w samotności go sobie ćwicze i powtarzam i jeśli chodzi o wymowe i niemałą ilość słów to mi idzie wręcz świetnie, ale za to jak przychodzi co do rozmowy z kimś to włącza mi sie jakaś dziwna blokada i stres, które blokują całkowicie cały potencjał
to jedno, a drugie to to że mimo nawet dobrej umiejętności posługiwania sie komputerem
  • Odpowiedz
jak przychodzi co do rozmowy z kimś to włącza mi sie jakaś dziwna blokada i stres, które blokują całkowicie cały potencjał


@pepko_pepps: to całkowicie normalne, i przechodzi z praktyką. Jeżeli używasz go branżowo to w 90% ograniczasz się do zestawu pojęć i zwrotów które powtarzasz nieustannie, więc szybko robi się znacznie łatwiej. Możesz poszukać też partnerów do rozmowy np. na reddicie, wydaje mi się że są suby stworzone w tym celu, jest apka zdaje się Tandem która coś takiego oferuje, albo po prostu pisać na forach (najlepiej na interesujące cię tematy) i ćwiczyć też w nawet taki sposób (idealnie by było oczwyście mówić).

z moją nieumiejętnością skupienia sie bym nie potrafił najprostszej rzeczy zrobić w jakimś programie czy
  • Odpowiedz
@pepko_pepps: Ciśnij szkoły miras. Znajdź coś co lubisz. Zastanów się jaki przedmiot w szkole wchodził Ci najłatwiej i spróbuj się dostać na studia związane z tą dziedziną. Pracować można też za granicą - żeby zarobić na szkołę. Unikaj używek bo w Twoim przypadku łatwo o nałóg. Wiem po sobie bo miałem podobnie jak Ty. Mimo, że kiedyś widziałem wszystko w czarnych barwach zawziąłem się i uparcie dążyłem do zdobycia tego
  • Odpowiedz