@Mescuda czytałem że w takiej sytuacji dobrze jest się nauczyć brać do ręki przedmioty w sklepie które Ciebie interesują a nie tylko patrzeć na nie na półce, trzeba się do tego przemóc.
Jest to przełamywanie tego dziecięcego nawyku z zabijaniem wewnętrznej ciekawości.
@Mescuda: #!$%@? to ja. Jeszcze stosunkowo niedawno jak mi ktoś blokował drogę w sklepie, to nawet "przepraszam" nie potrafiłem powiedzieć, tylko szedłem na około xD Wychowany w trybie: bądź grzeczny, ustępuj wszystkim. Już w wieku 12 lat okazało się, że to nie do końca działa xD Znowu uzewnętrzniam się na portalu ze śmiesznymi obrazkami (╯°□°)╯︵┻━┻
@Mescuda: Ja natomiast często się zastanawiam nad taką kwestią: Czy kiedy robię zakupy w dyskoncie i Panie akurat wykładają towar czy robią tam coś innego przy półce która akurat mnie interesuje i nie mam przez to do niej normalnego dojścia(bo stoi paleta czy tam jakieś pudła) to czy Pani powinna mi dać zrobić zakupy czy ja mam jej dać robić pracę?
Przypuszczam, że w normlanej sytuacji towar powinien być wykładany poza
@stella_del_mattino: lęki, niepewność siebie i wstydliwość nabywamy we wczesnym dzieciństwie, a w nim kształtują nas rodzice
mozna wpaść w kolejną pułapkę i jechać resztę życia na tym i obwiniać siebie i innych, lub zdać sobie sprawę z tej cięzkiej sytuacji i postarać się coś z nią zrobić. Wbrew pozorom można nienawidzić tego stanu, ale być do niego przywiązanym, bo jest to coś co znamy.
@Mescuda Alfred Adler za to uważał, ze jesteś jedyna osoba, która ma wpływ na swoje myśli, decyzje i życie i żadne traumy z dziecinstwa w niczym nie przeszkadzają, bo nie istnieją
Tak btw dla Tych, którzy sie mecza z dzieciństwem polecam program Bezwstyd
@Sprawiedliwy_Kalmuk: Osoby z określonymi cechami wrodzonymi (np. melancholijny temperament) mają większe niebezpieczeństwo na zostanie życiową #!$%@?ą. Nie jest to czynnik determinujący, ale w wyniku pecha i właśnie wychowania rodziców kończy się to, jak się kończy. Coś podobngo do dziedziczenia chorób genetycznych.
@Sprawiedliwy_Kalmuk: To, co najważniejsze dzieje się na poziomie genetycznym i wczesnego dzieciństwa, a na żadne z tych kwestii nie mamy wpływu. Potem niby można coś korygować, ale nie będzie to przemiana o 180 stopni.
Ostatnio zastanawiałrm się skąd ta moja nieśmiałość i niezdolność do small talku i chyba wiem. Jak tylko chciałem o czymś z rodzicami porozmawiać to słyszałem coś w stylu nie mam czasu/nie interesuje mnie to ¯_(ツ)_/¯
@Mescuda: złożenie winy za #!$%@? na rodziców bo cie dobrze wychowali. Z jednej strony fajnie obejrzeć filmik gdzie dzieciak wita się ze skejtami i z nimi rozmawia normalnie a z drugiej krzyczenie, ze dobre wychowanie i określanie przez rodziców limitów to powod ich #!$%@? na przyszłość.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Mescuda: Kłóciłem się kiedyś z przegrywami, to pisali że to cecha wrodzona. Nie chcieli przyznać tego, że ich mamusie zrobiły z nich kaleki.
Jest to przełamywanie tego dziecięcego nawyku z zabijaniem wewnętrznej ciekawości.
Jeszcze stosunkowo niedawno jak mi ktoś blokował drogę w sklepie, to nawet "przepraszam" nie potrafiłem powiedzieć, tylko szedłem na około xD
Wychowany w trybie: bądź grzeczny, ustępuj wszystkim. Już w wieku 12 lat okazało się, że to nie do końca działa xD
Znowu uzewnętrzniam się na portalu ze śmiesznymi obrazkami (╯°□°)╯︵ ┻━┻
Czy kiedy robię zakupy w dyskoncie i Panie akurat wykładają towar czy robią tam coś innego przy półce która akurat mnie interesuje i nie mam przez to do niej normalnego dojścia(bo stoi paleta czy tam jakieś pudła) to czy Pani powinna mi dać zrobić zakupy czy ja mam jej dać robić pracę?
Przypuszczam, że w normlanej sytuacji towar powinien być wykładany poza
mozna wpaść w kolejną pułapkę i jechać resztę życia na tym i obwiniać siebie i innych, lub zdać sobie sprawę z tej cięzkiej sytuacji i postarać się coś z nią zrobić. Wbrew pozorom można nienawidzić tego stanu, ale być do niego przywiązanym, bo jest to coś co znamy.
Tak btw dla Tych, którzy sie mecza z dzieciństwem polecam program Bezwstyd
@kamil150794: Nie znaczy to, że nią muszą zostać. Przegrywy lubią płakać nad losem, nic z nim nie robiąc.
Jak tylko chciałem o czymś z rodzicami porozmawiać to słyszałem coś w stylu nie mam czasu/nie interesuje mnie to
¯_(ツ)_/¯
Z jednej strony fajnie obejrzeć filmik gdzie dzieciak wita się ze skejtami i z nimi rozmawia normalnie a z drugiej krzyczenie, ze dobre wychowanie i określanie przez rodziców limitów to powod ich #!$%@? na przyszłość.