Wpis z mikrobloga

Masz silne wrodzone choroby? Codziennie jedyne co czujesz to ból i musisz przykładać do wszystkiego 20 razy więcej wysiłku niż każdy inny człowiek na końcu rzygając i mdlejąc? Masz problemy psychiczne i urodziłeś się w patologicznej biednej i toksycznej rodzinie? Od dziecka musiałeś walczyć o przetrwanie? Straciłeś jakikolwiek sens życia? Nie masz nikogo z kim mógłbyś chociażby pogadać a wszyscy wokół ci dowalaja? Mimo to walczysz w tym życiu jak p#pierd*lony
Pamiętaj przegrywie sam sobie zgotowałeś ten los jestes okropny tfu na ciebie darmozjadzie ja mam większe problemy!! To nie tak że się czepiam jednego koma takich sytuacji są setki i w realu i w necie
! Gardzę ludźmi naprawdę XD
#przegryw
zlitujsieniebanujczlowieku - Masz silne wrodzone choroby? Codziennie jedyne co czujes...

źródło: comment_1643671384FJoVSH9DNLnCFsxyMAMox7.jpg

Pobierz
  • 72
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

bananowe dzieci z idealnym życiorysem umieją najwięcej p-------ć


@zlitujsieniebanujczlowieku: No ja ułożyłem sobie życie startując dosłownie z niczym, po tym jak zaraz po maturze odciąłem się od patologii "domu rodzinnego" i generalnie zgadzam się z @LonNon, też mi powiesz że miałem idealny życiorys?

A próba zmiany swojego życia na lepsze to nie "kołczowe p---------e". ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@zlitujsieniebanujczlowieku wydaje mi się, ze wielu przegrywow mogloby chociaż w jakimś stopniu "wyjść na ludzi", ale tylko jeśli miałby się nimi kto zająć. Sytuacja praktycznie niemożliwa, ale pofantazjujmy. Dajmy takiemu przegrywowi opiekę jakiegoś zajebistego coacha, który znajdzie jakieś mocne strony przegrywa, pomoże mu opracować jakiś plan wyjścia z tego przegrywu i będzie pod jego opieką, będzie regularnie go sprawdzał i kontrolował postępy. Dajmy go na terapię do jakiegoś dobrego psychoterapeuty.
Wyślijmy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@greenballz: dla takich ludzi pierwszym, najlepszym krokiem jaki mogą podjąć to usunięcie konta na wypoku i przestanie go czytać xd. Przecież oni się tutaj sami wzajemnie nakręcają wymyślając sobie z przed ekranów własny świat. Wiadomo terapia byłaby bardzo ważna w niektórych przypadkach, ale myślę że to jednak byłby taki kamień milowy w osiągnięciu sukcesu
  • Odpowiedz
@Karakan_yeabunny no tak, nakręcają się wzajemnie.
Gdyby zmienili takie środowisko na bardziej pozytywnie myślące, i bardziej motywujące do działania niż tylko wspierające i klepiące po plecach, może wtedy by coś ruszyło w ich życiu
  • Odpowiedz
@CiaoBobrze

ja ułożyłem sobie życie startując dosłownie z niczym, po tym jak zaraz po maturze odciąłem się od patologii "domu rodzinnego" i generalnie zgadzam się z @LonNon, też mi powiesz że miałem idealny życiorys?


Wyprowadziłem się z domu rodzinnego z jednym plecakiem 2 dni po ostatnim egzaminie maturalnym. Mieszkałem z początku w pustostanie, na wszystko musiałem zapracować sam. I nie sądzę, by to przeszkadzało w życiorysie.
  • Odpowiedz
@CiaoBobrze Może nie wyraziłem się zbyt precyzyjnie. Zadałeś pytanie czy miałeś idealny życiorys. Moja odpowiedź brzmi: mogłeś taki mieć, mimo startu od zera. Oczywiście mówię tu o moim punkcie widzenia, każdy ma inną optykę. W moim mniemaniu jednak bieda i start z niczego to nie specjalnie ciężkie doświadczenia. Raczej normalne, a z Twojego komentarza wynika, że nie dla Ciebie. Chciałem tylko zwrócić uwagę na to jak różnie każdy z nas widzi
  • Odpowiedz
Zadałeś pytanie czy miałeś idealny życiorys


@kiszczak: Umiesz chociaż trochę w kontekst? Odnosiłem się do wypowiedzi OPa, która sugerowała, że "bananowe dzieci z idealnym życiorysem umieją najwięcej p-------ć", a jednak często takie wypowiedzi mają ludzie, którzy ciężką pracą, od zera, zbudowali swój własny sukces.

W moim mniemaniu jednak bieda i start z niczego to nie specjalnie ciężkie doświadczenia


Jasne, że nie jest to poziom jaki dzieciak może doświadczyć w kraju
  • Odpowiedz
Te same doświadczenia możemy odbierać zupełnie inaczej


@kiszczak: Jasne, tu się zgadzam, natomiast nie możesz opierać się na tego typu subiektywnych opiniach choćby w społeczeństwie. Wyobrażasz sobie sytuację, gdzie dzieciak bity przez ojca do nieprzytomności 2x w tygodniu słyszy odpowiedź od pracownika służb społecznych, że on to był bity codziennie, że to tylko dwa razy, że to jeszcze "normalne" i nie mają zamiaru mu pomóc? ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz