Wpis z mikrobloga

Podjąłem ciężką decyzję - nie będę tripował. Czemu? Otóż naczytałem się wielu wspaniałych rzeczy o psychodelikach - poznanie świata duchowego, kreatywne wglądy w siebie i w życie, doświadczanie bardzo pięknych stanów. Oj kusiło mnie to mocno aby spróbować parę razy. Problem jest dość prosty - schizofrenia. Z tego co czytałem może byłbym w stanie przeżyć kilka udanych tripów, ale w przypadku schizo bad trip to tylko kwestia czasu. Czemu tak się go boję? Mam stabilny stan, na lekach brak psychoz, mam dobrą, stałą pracę. Bad trip mógłby skończyć się kilku-tygodniową psychozą, przez którą wyleciałbym z pracy, zrujnowałbym sobie opinię, może pogorszyłbym problemy z moją chorobą i może gorzej bym reagował na leki. Za duże ryzyko i podejrzewam, że mimo wszystko nie warto. Zostają mi naturalne metody pracy nad sobą jak medytacja, joga itp. Trudna, ale chyba odpowiedzialna decyzja ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#psychodeliki #narkotykizawszespoko
  • 12
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@steppenwolf90:

poznanie świata duchowego, kreatywne wglądy w siebie i w życie, doświadczanie bardzo pięknych stanów.

To jest lepsza nagonka ćpunów na prochy niż hreinvestments na nieruchomości xD.
"Kreatywne wglądy w siebie" to ci się wyobrażają, z boku jesteś wciąż podsypiającym lub telepiącym się ćpunem z objawami delirki.
Tak jak po wódzie, dla trzeźwej osoby obok, jesteś po prostu zataczającym się i bełkoczącym pijusem, a nie "duszą towarzystwa i wybitnym tancerzem"...