Aktywne Wpisy
technojezus +116
Wystarczyło, że ktoś napisał prawdę i już elyta wykopu, czyli pseudo programiści 30k na miesiąc i jacyś kołchoźniki z fabryki smrodu mówią, że nauczyciele nic nie robią, to jak mają dobrze zarabiać.
Tymczasem byle sekretarka czy osoba na podobnyn stanowisku w jakiejś firmie, nic prawie nie robi przez 8h, odpowie może na jakieś emaile czy gdzieś zadzwoni, a tak to z Grażynką sobie poplotkuje przy kawce i za takie gówno dostanie te
Tymczasem byle sekretarka czy osoba na podobnyn stanowisku w jakiejś firmie, nic prawie nie robi przez 8h, odpowie może na jakieś emaile czy gdzieś zadzwoni, a tak to z Grażynką sobie poplotkuje przy kawce i za takie gówno dostanie te
Zarzutkkake +34
Dałem ogłoszenie o pracę, że poszukuje człowieka do tynkowania bruzd. Tylko tynkowanie i nic więcej. Mieszkaniówka, roboty na +2 lata.
Co wymagam?
Niepijący w pracy,
Prawo jazdy kat B,
Możliwość zatrudnienia lub DG i A1,
Co oferuje?
Narzędzia do pracy, materiał przyjeżdża za każdym razem na miejsce budowy więc nie tracisz czasu na sklepy,
18.5€ za godzine pracy, z możliwością pracy po 12h lub płacone od metra, mieszkanie 1 osobowe, służbowe auto
Co wymagam?
Niepijący w pracy,
Prawo jazdy kat B,
Możliwość zatrudnienia lub DG i A1,
Co oferuje?
Narzędzia do pracy, materiał przyjeżdża za każdym razem na miejsce budowy więc nie tracisz czasu na sklepy,
18.5€ za godzine pracy, z możliwością pracy po 12h lub płacone od metra, mieszkanie 1 osobowe, służbowe auto
Tytuł:
Zapaść. Reportaże z mniejszych miast
Autor:
Marek Szymaniak
Gatunek:
reportaż
Ocena: ★★★★★★★★☆☆
ISBN:
9788381912525
Wydawnictwo:
Czarne
Liczba stron:
256
Książka o tematyce smutnej i raczej przygnębiającej. Demografia bezlitośnie wskazuje, że większość byłych miast wojewódzkich i obecnych powiatowych ulega wyludnianiu, a recepty na to zjawisko nie ma. Dlaczego tak jest? Oczywiście przez niższe zarobki, mniejsze perspektywy na znalezienie rozwijającej pracy, smog, problemy z komunikacją, zamykane oddziały szpitalne, drogie i trudno dostępne mieszkania, brak rozrywek, a w końcu mentalność rządzących. Autor zjechał kawał Polski, by porozmawiać z ludźmi żyjącymi w miasteczkach i niezależnie do tego, czy to Nowa Ruda, Prudnik czy Jasło, refleksje są podobne - zostali tam albo najwytrwalsi, albo niepoprawni entuzjaści albo starcy dożywający swoich dni.
Próżno szukać w niej optymizmu. Nie jest to dzieło wybitne, rozdziały są powtarzalne i nieco schematyczne (krótka dyskusja z mieszkańcem, nakreślenie problemu, przytaczanie statystyk problemu w skali ogólnopolskiej), ale ponieważ to książka ważna społecznie i alarmująca, daję osiem gwiazdek. Polecam zwłaszcza mieszkańcom miast wojewódzkich pracujących w szklanych biurowcach, którzy nierzadko tracą kontakt z rzeczywistością i obserwują życie przez wielkomiejską soczewkę.
Wszystkim poszukującym podobnych lektur polecam także Miasto Archipelag Filipa Springera.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #reportaz #ksiazki #czytajzwykopem #reportazbookmeter
Nie, w książce nie ma żadnych recept, jak to zmienić. W zasadzie tylko rozwój pracy zdalnej lub inwestycje zagraniczne mogą coś zmienić
Komentarz usunięty przez autora
@krecikpl: ale te ośrodki często powstały dosłownie po środku niczego, bo komuniści chcieli, żeby każde z dawnych 49 województw "coś" dostało, nawet jeśli to było kompletnie bezsensowne ekonomicznie - i produkty trzeba było wozić między miastami.
Oprócz takich pustych tekstów, że wszędzie byłeś i wszystko