Wpis z mikrobloga

@fuul7:
Zależy jak się czujesz gdy wstajesz tak jak oprawcy każą o 6-8 rano. Ja gdy wstaję 7-8 to do 19 czuję się jakbym miał umrzeć i często nie jestem w stanie przeciągnąć do wieczora bez drzemki w ciągu dnia, po czym po 20 wchodzi drugi bieg i jak na siłę nie położę się spać o przyzwoitej godzinie to mogę siedzieć do 4-5 rano, nawet gdy bez drzemki jestem na nogach
@fuul7:
Próbowałem, nie pomaga nic a nic. Na takie 20 minut to ja mogę iść co godzinę. Najlepsze było, gdy odpaliłem nagrywanie filmu i postawiłem telefon obok przed drzemką. W mojej percepcji nie spałem nic a nic, byłem całe 20 minut przytomny, tylko tak sobie leżałem. Na filmie po nieco ponad minucie chrapałem aż miło. Ogólnie to czy się zdrzemnę czy nie to między 8 rano a 20 jest masakra, niezależnie