Wpis z mikrobloga

Niech ktoś mnie uszczypnie, bo chyba śnie. Wykopki pod pretekstem czarnego humoru traktują jako coś śmiesznego/normalnego podsłuchiwanie i zabicie żony z którą ma separację. Przepraszam, że co? Ale jak raz na jakiś czas wlatuje mem, że żona ucieła nożyczkami przyrodzenie chłopowi co ją zdradzał z pochwalnymi komentarzami innych kobiet to jest kwik, że piekło kobiet i jak można być tak #!$%@?, nie czułym i, że nie można się z tego śmiać.