Wpis z mikrobloga

Mirki, jak odetkać dość długi odpływ w kuchni (około 5-6 metrów). Co zrobiłem dotychczas:
1. Jakiś standardowy żel do udrażniania, poszedł cały.
2. Mieszkanka płyn do naczyń, ocet, soda. Tak z 2 razy. Dalej nic.
3. Kupiłem żmijkę i mechanicznie próbowałem, ale NIC nie wyciąga, a dochodzi już do pionu. Nie wiem, jak to możliwe?
4. Kupiłem udrażniacz HYDRAULIK z KWASEM SIARKOWYM. Poszedł litr, jest bardzo delikatna poprawa (woda jakby dalej dochodziła), ale niestety jak zaleję cały zlew to 3/4 zleci, a reszta stoi.
Czy cokolwiek innego można zrobić, oprócz wywieszenia białej flagi i wezwania hydraulika?

  • 18
  • Odpowiedz
3. Kupiłem żmijkę i mechanicznie próbowałem, ale NIC nie wyciąga, a dochodzi już do pionu. Nie wiem, jak to możliwe?


@xxvv: coś jednak nie dochodzi do tego pionu
  • Odpowiedz
ocet, soda


@xxvv: zasada + kwas... Ludzie się nigdy nie nauczą

Kupiłem udrażniacz HYDRAULIK z KWASEM SIARKOWYM


@xxvv: Kup kreta czy coś podobnego, ale w granulkach.
poczekaj do jutra, żeby woda z rury zleciała jak trochę spada.
jutro zasyp kretem i zalej wrzątkiem i zatkaj korek
  • Odpowiedz
@Andrzej1112: @robertx: ten środek "hydraulik" to podobno odpowiednik melt, wlałem cały litr bezpośrednio do rury i tylko minimalna poprawa.
@stassma: słyszałem, jakby żmijka uderzała już w rurę od pionu. No chyba, że to w czop dopiero walnęło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@xxvv: Mirek temat przerabiałem wielokrotnie. Jeśli gdzieś coś fizycznie blokuje go te wszystkie krety gówno dadzą a nawet może być gorzej. Kup sodę kaustyczną ale jej nie wsypuj. Dwie łyżki stołowe do butelki dużej po wodzie, wymieszać i dopiero wlać. Zostaw to na noc. Jak cokolwiek wsypiesz i się nie rozpuści to będzie jeszcze gorzej.
Najlepiej jednak rozebrać rurę i ją oczyścić ew żmijka ale nie taka cienka tylko porządna gruba.
  • Odpowiedz
@xxvv: pytanie co wrzucałeś od odpływu, jak to są normalne rzeczy to te środki powinny dać radę. Tylko musisz je przetransportować do miejsca zatoru
  • Odpowiedz
@xxvv: niby tak.
a ile już wydałeś na:
1. standardowy żel do udrażniania,
2. żmijkę
3. udrażniacz HYDRAULIK z KWASEM SIARKOWYM?

Bo może sie zaraz okazać, że pierwsza myśl z wezwaniem fachowca była jednak najtańsza?
  • Odpowiedz
Cenna uwaga z poinformowaniem hydraulika o użyciu chemii. Mój znajomy kiedyś pojechał na podobna awarie i podczas rozbierania syfonu poparzył się kwasem do tego stopnia, że rany na dłoniach przez wiele miesięcy nie chciały się goić. Jak masz dostęp do rur to je rozbierz. W przeciwnym razie tylko lanca do karchera albo mechaniczna żmijka
  • Odpowiedz
@xxvv miałem podobna sytuację, próbowałem wieloma sposobami które czasem pomagały ale tylko na chwilę. Nawet kupiłem kamerę inspekcyjna i wlozylem ja do rury żeby sprawdzić co tam siedzi. Koniec końców udało mi się przepchać rurę przepychaczka do rur z przyssawką.
  • Odpowiedz