Wpis z mikrobloga

@kozackikozak: Przypominam sobie moich rówieśników orłów kiblujących w gimnazjum. Oni po prostu mieli inne umiejętności niż zapamiętywanie regułek. Np krojenie telefonów, co - trzeba przyznać - było lepszym źródłem dochodu niż typowe kieszonkowe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kozackikozak: Prawda jest taka, że osoby słabiej radzące sobie w szkole mają więcej "odwagi" żeby zakładać biznesy (nie potrafią skalkulować ryzyka, ocenić rynku, czy po prostu są w stanie podejmować mniej moralne decyzje). Robią, najprościej mówiąc, skok na głęboką wodę. Do naszych uszu dochodzą wyłącznie sukcesy jakie te osoby osiągnęły, nie mówi się, że to może być 1 na 1000 osób
  • Odpowiedz
oszustwo, słabszy uczeń w 99% przypadków ląduje w januszexie


@szypko: nie, bardziej cherry picking. Przecież nigdzie nie napisał, że słabszy uczeń zarabia miliony, a dobry kisi się za minimalną( ͡° ͜ʖ ͡°)
Cieszę się, że moją bańkę omijają takie profile xd
  • Odpowiedz
@kozackikozak: Zależy co kto ma na myśli, że słabszy uczeń. Z tego co ja zauważyłem po latach to jeśli ktoś np. w liceum już zdecydował że chce iść w jakiś ścisły kierunek i tylko z matematyki fizyki lub informatyki ogarniał a resztę miał w dupie to spoko. Ale jeśli debil nie ma żadnych ambicji do żadnego przedmiotu to zazwyczaj tacy ludzie wgl nie myślą i są pasywni w każdym aspekcie -
  • Odpowiedz
@kozackikozak: No ale w tym jest dużo prawdy ale najlepiej widać to kilka lat po szkole. Prymusy z samymi piątkami ze wszystkiego z reguły nie osiągają nic znaczącego i ciekawego. A wielu uczniów średnich ale mających jakieś zainteresowania, umiejętności interpersonalne na wysokim poziomie osiąga znacznie więcej - mają lepiej płatne i ciekawsze prace wynikające z ich pasji czy też np. rozkręcają własny biznes.

Znam to doskonale z autopsji i na przykładzie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
potem filantrop i milioner jak IronMan

@PonuryMruk: Przy czym taki fikcyjny Tony Stark kończył fizykę i inżynierię na MIT z wyróżnieniem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@kozackikozak: całą początkową edukację odbyłem mniej więcej w takim samym gronie, bo nasi rodzice zadbali o to, żeby nie rozdzielać dzieci, które się poznały w przedszkolu. Także, przedszkole, podstawówka, gimnazjum i część liceum razem.
Z perspektywy 34 latka widzę, że dzieciaki, którym przewidywano wielką przyszłość ze względu na pilność w szkole i dobre oceny zazwyczaj wiodą szablonowe życie, czyli praca 8-16, dziecko bądź dwójka, nigdy nie mieszkali poza naszym małym miastem.
  • Odpowiedz
@chinski_pierozek: kolego sympatyczny ale nikt nie twierdzi, że lepiej wykształceni nie zarabiają dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°) obrazek odnosi się do szkoły czyli w domyśle <liceum/technikum, gdzie NIE nauczysz się jak założyć biznes, płacić podatki, czy brać dofinansowania. Na wyższych studiach już tak
  • Odpowiedz
@staryalkus:
Przekaz obrazka to "słabszy uczeń jest lepszy", co jest oczywistą nieprawdą. Lepsi uczniowie częściej zdobywają lepsze wykształcenie, a wyższe wykształcenie jest skorelowane z wyższymi zarobkami. Nie ma to nic wspólnego z zakladaniem biznesu, płaceniem podatków, czy dofinansowaniami (btw napisałeś tak jakby słabsi uczniowie lepiej się na tym znali ( ͡° ͜ʖ ͡°))
  • Odpowiedz