Wpis z mikrobloga

Potrzebuję zredukować do lata. Minimum 6 kg, a najlepiej 10kg. Mam problem z liczeniem kalorii, nie wiem jak się zmotywować.

Ćwiczę na siłowni regularnie od 2 lat, 3x w tygodniu. Naprawdę nie opierdzielam się na treningach, mam plan przygotowany i modyfikowany na bieżąco pode mnie. Dużo ćwiczyłem z ogarniętym trenerem, więc jakość moich ćwiczeń jest dość dobra, jak na niski staż.

3 lata temu byłem ulańcem, prawie 110 kg przy 180cm wzrostu. Zacząłem od diety ("na oko", "mniej żryj"), potem dorzuciłem siłownię. W sezonie (wiosna-jesień) jest jeszcze rower. Obecnie ważę 91-92 kg, ale body fat dość wysoki. Czuję że zbudowałem już dość sporo mięśni, ale jednak są ciągle przykryte przez tłuszcz.

Wiem, że bez deficytu nie zredukuję. Ale męczy mnie strasznie ważenie wszystkiego i wklepywanie tego do aplikacji. Nie lubię monotonii w jedzeniu, więc nie dam rady jeść kurczaka z warzywami 5 dni w tygodniu.

Obecnie od paru miesięcy waga stoi, przy czym dalej jem "na oko". Staram się nie objadać, ale jak czuję głód to coś podjadam.

Wydaje się to takie proste, wystarczy "tylko" deficyt. Ale wprowadzenie rygoru i pilnowania wszystkiego u mnie kończy się po 2 dniach. Jak się zmotywować?

#mikrokoksy #dieta #mirkokoksy #redukcja
  • 6
@Raxxon: Ogarnij sobie kilka „standardowych” posiłków. Typu na przykład wiesz ze „jajecznica z 3 jajek + 2 bułki” ma tyle kalorii ile ma mieć. Albo „pierś z kurczaka, woreczek ryżu i sos”. Ludzie z reguły jedzą bardzo podobnie i pozwoli ci to zaoszczędzić sporo czasu na ważeniu.
@Raxxon: Jak możesz to idź do dietetyka, zanalizuje ci ciało i ułoży dietę. Będzie to kosztowało, ale np. na mnie motywująco działa myśl, że zmarnuję kasę nie stosując tego co kupiłem.