Wpis z mikrobloga

@apee: @Ziemniak43212: @Polinik: Każde miasto w Polsce (i wszędzie na świecie z resztą też) ma swoich mieszkańców z dziada pradziada obrażonych o to że ktoś śmie do nich przyjeżdżać i kraść im pracę i miejsca parkingowe i robić korki.
  • Odpowiedz
może kraść to za dużo powiedziane, ale to prawda.


@jerry_owies: Gówno prawda. Mieszkając w jakimś mieście jesteś właścicielem swoich dwóch pokoi i do tego masz prawo. Każdy kto kupił albo wynajął takie same dwa pokoje choćby wczoraj ma identyczne prawa do twoich. Nikogo nie obchodzi kto był gdzieś pierwszy, nie możesz wbić swojej flagi w kawałek chodnika i mówić że to twoje bo nie jest twoje, jest miasta a miasto rośnie
  • Odpowiedz
@jerry_owies: no tak, trzeba być mega zakompleksionym człowiekiem.

Mnie też śmieszy jak na przykład tacy ludzie nazwa kogoś w ten sposób a potem idą na jakiś targ i kupują "ekologiczne wyroby ze wsi" po 400% ceny xdddddddd
  • Odpowiedz
@Ziemniak43212: Byłem na weekend u babełe co mieszka na wsi, bo zima idzie i trzeba jej było drewna pociąć i ekogroszek przerzucić bo dom ogrzewany piecem mocno, a wśród sąsiadów nie mogła do tego znaleźć chętnych nawet za pieniądze bo wszyscy piją i jeszcze się z niej śmieli, że idiotka jest bo ekogroszek kupuje a oni wszyscy sobie za darmo palą azbestem co pozostał po świętej pamięci budynku zakładów produkujących płyty
  • Odpowiedz
ludzi wyjeżdżających za pracą, studiami, perspektywami, rozwojem osobistym


@Ziemniak43212: coś Ci się pomylilo, nie tych sie nazywa sloikami. Tacy są normalni, wporzo.

Słoiki to tacy co maja wielki problem ze wszystkim, zwłaszcza z życiem w Warszawie. Nikt nie wie po co tu przyjechali poza narzekaniem, że im się tu nie podoba i woleliby być na wiosce. 0 asymilacji, zero próbowania żyć po tutejszemu.
  • Odpowiedz
@Ziemniak43212: słoiki to nie są przyjezdni ludzie. Słoikami są ludzie, którzy przebywają w danym mieście tylko na czas zajęć na uczelni/pracy i w każdy piątek jak najszybciej ewakuują się w rodzinne strony, żeby jak najkrócej przebywać w mieście. Żeby czasem nie spędzić w nim o godzinę więcej niż muszą. Choćby mieli 6 godzin autobusem w jedną stronę. Tak jakby nie potrafili zwyczajnie zacząć żyć w nowym miejscu.
  • Odpowiedz
@goferek: plus jeszcze wieczne #!$%@? o tym że na wsi jest lepiej i tłumaczenie warszawiakom jak powinni żyć.

Dla mnie jako warszawiaka który pierwsze zderzenie ze sloikami mial na studiach. W Warszawie jak chodzisz do podstawowki gim i lic to też z warszawiakami przecież. To był problem taki, że wsiokom się wydawało, że studiowanie w Warszawie to wygranie życia, ogromny sukces. Dla nas to było nic szczególnego. Ale oni jako ludzie
  • Odpowiedz