Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Żyćko ostatnio stało się tak dziwne, że musiałem się zatrzymać, i na nowo spróbować przemyśleć o #!$%@? tu chodzi. A że każdy może mieć teorie na temat wszystkiego, to poteoretyzowałem:

- Życie nie ma sensu. Może mieć wartość, ale sens zawsze jest chwilowy, umowny i subiektywny, czyli w zasadzie jest troszkę kłamstwem.
- Prawdopodobnie bóg jest zarazem diabłem. To jedna 'osoba'. A w zasadzie foremka, która tak troche kwantowo jest dobrem i złem na raz.
- Wielki wybuch to był moment w którym ten diabłobóg przypomniał sobie że jest nieskończenie samotny.
- Bóg jest przestrzenią i czasem, więc może nim manipulować tak, by wydawało się każdemu z nas że nie jesteśmy samotni. Każdy z nas to taki troche tranzystor na jednym i tym samym procesorze.
- Czasami niektóre jednostki przypominają sobie że w zasadzie to też są bogiem. (Ty też jesteś bogiem, tylko uswiadom to sobie, sobie). Takie osoby przegrywają z poczuciem bezsensu. Wieszają się, skaczą okna, a jeśli nie pokonają instynktu, to zostają żulami albo zwyczajnie im #!$%@?.
- Śmierć prawdopodobnie istnieje tylko dla obserwatorów, nigdy dla Ciebie.
- Być może istnieje karma/sprawiedliwość, trzebaby założyć że smierć to tylko brama do kolejnego wcielenia.
- Ludzie wcale nie są oczkiem w głowie boga. Powiedziałbym wręcz, że jesteśmy gatunkiem który bierze na siebie najwięcej i pod wieloma względami mamy gorzej od zwierząt.
- Absolutnie nic nie jest stałe, nawet czarne dziury wyparują. Jeno diabłobóg, czy jak to nazywam 'wszechświadomość', zostanie. Będzie cichutko, ciemniutko, samotnie i wtedy znów wybuchnie.

I co lepsze, pewnie nie napisałem nic nowego.

#filozofia #bog #smierc

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61d6cb3b37651b000a907f79
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Wesprzyj projekt
  • 4
@AnonimoweMirkoWyznania: ja bym zaczęła od zastanowienia się czy Bóg jako superswiadomosc w ogóle istnieje, być może istnieje coś więcej niż to co dotykamy fizycznie na ziemi, ale myślenie że istnieje jakaś superswiadomosc która tym wszystkim kieruje jest jak szukanie wytłumaczenia i zdjęcia odpowiedzialności z nas samych.
Być może wszystko bazuje na jakiejś energii życia, energii twórczej która posiada każdy z nas. Każdy z nas też jest jednocześnie bogiem zdolnym do kreowania