Wpis z mikrobloga

Dziś taka sytuacja

Pojechałem na rozmowę o pracę do instytucji o profilu stomatologicznym
Poszukiwali informatyka do pomocy

Na dzień dobry usiedli z mną w 3 osoby (Gosc z zarządu, Pani Kadrowa i Starszy Informatyk) doszedł potem Prezes Zarządu od Administracji

I oczywiście kadrowa zaczęła opowiadać o warunkach zatrudnienia wspomniała o tym że pensja to na tzw „dogadanie” + jakieś premie uznaniowe

Potem ten informatyk zaczął opowiadać czym się zajmują w tym sektorze informatyki że serwery i łączenia zdalne na systemach Embedded i ze maja Ileś tam serwerów i to trzeba ogarniać + jakieś programy od Rentgenow …

Oczywiście ja w doświadczeniu mam niewiele bo mam dwa serwisy komputerowe w ktorym jednych z nich jeździłem owszem po szkołach i serwisowałem sprzęt i mialem styczność z terminalami podpiętymi pod Windows Server ale nie aż tyle takich zagadnień bo niestety nie pracowałem w żadnych z sektorów administracji publicznej do tej pory

I oczywiście patrzą mi się w CV każą mi opowiedzieć czym się zajmowałem i ja im opowiadam, za chwile pada pytanie co robi Szkoła Żak w moim CV ja im odpowiedziałem że niestety musiałem zmienić szkole ze względów na sytuacje życiową, a w CV jak wół napisane że konczylem żak, wcześniej było technikum.

Po parunastu sekundach i tak powiedzieli ze nic z tego ze niepotrzebnie tu jechałem i ze dupe im zawracam bo nakłamałem w CV dodali też świeżo po szkole jestem mam niewiele prac do tej pory i ze szukają kogoś z większym doświadczeniem
Skoro szukali z większym doświadczeniem to po kiego grzyba mnie tam wołali żeby co …

Ja taki #!$%@? oczywiście że list motywacyjny tez dosłałem opisując swoje doświadczenie w nim ale oczywiście ciężko im było odnaleźć i przeczytać myślałem ze taka placówka i czyta listy motywacyjne.

Prędzej na budowę pójdę spowrotem i tam nie będą się patrzeć na doświadczenie, grunt ze będę mieć chęci do pracy i motywacje

#nfz #przegryw #praca #rozmowakwalifikacyjna
  • 5