Wpis z mikrobloga

Rybiki, jak się pozbyć tych małych #!$%@?ów? Wynajmuję mieszkanie i te małe łazęgi robią sobie eldorado w łazience, łażą małe i duże. Tam jest ich "źródło" pewnie w ubytkach w fugach i jakiś zakamarkach bo takich jest sporo.

W łazience temperatura normalna, po myciu wycieram podłogę na sucho, nie jest parno, dobrze wentyluje woda się nie skrapla na powierzchniach.
Odkurzam i myję podłogę wszelką chemią, którą mam pod ręką odsuwając szafki, pralkę itp. woda z normalnym płynem, próbowałem je truć domstosem, dezynfektykami do powierzchni.

Na dzień, góra dwa jest wtedy spokój ale potem znów zaczynają się panoszyć.

Jakaś polecana chemia, żeby napchać im w te dziury w fugach? Może jakieś łapki, które trują je itp.

Ktoś ma coś poleconego?

Czytałem o niby jakich ziołach, których one nie lubią, ale jak je wyłożę w łazience to #!$%@? wtedy przeniosą się do innych pokoi. Jedyną opcją jest permanentna eksterminacja.

#pytanie #rybiki #takasytuacja #mieszkanie #remontujzwykopem #pytaniedoeksperta
  • 8
  • Odpowiedz
Ja miałam tragedie przez jakieś dwa miesiące. Zwykle pojawiały się pojedyncze co pare dni widoczne w łazience. Ale nagle były wszędzie i to w biały dzień. Wzdrygałam się otwierać drzwi po powrocie z pracy, bo zawsze kilka po podłodze biegło… Po mniej więcej dwóch miesiącach zmywarka nam się zepsuła. Mąż odsunął, a tam jakieś #!$%@? gniazdo… okazało się ze coś tam delikatnie ciekło, podłoga była wilgotna ale nie mokra i się namnożyły.
  • Odpowiedz
@Catmmando: Musisz mieć się gdzieś stale wilgotne miejsce w łazience, jakiś przeciek, nieszczelny silikon, gdzie woda zacieka pod zabudowę i tam one siedzą i się mnożą. Jedyna pewna metoda to identyfikacja i naprawa tego miejsca. Skuteczny jest taki spray na rybiki, w butelce jak od płynu do mycia szyb: pryskasz sobie podłogę przy ścianach, po tym albo nie ma rybików, a jak są to takie na pół zdechnięte nieruchawe. Pułapki to
  • Odpowiedz