Wpis z mikrobloga

Hendrix jest przereklamowany. Może i był dobrym gitarzystą ale nie nazwałbym go najlepszym na świecie


@yupitr: Hendrix zrewolucjonizował gitarę, nie bez powodu niezliczona rzesza gitarzystów albo go podziwiała albo podawała jako swoją największą inspiracje w tym Eric Clapton, Stevie Ray Vaughan, Paul McCartney, John Frusciante, Eric Johnson, John Mayer itd. itd. Jak dla mnie takie gadanie, że Hendrix był przereklamowany to oznaka, że osoba ma niewielkie pojęcie o historii muzyki
  • Odpowiedz
@wfyokyga: Z resztą to, że muzyka schodzi na psy to akurat prawda. Już nie mówię o takim boomerskim rocku, ale kiedyś nawet w popularnej, czy bardziej tanecznej muzyce starano się tworzyć coś bardziej wyrafinowanego, bardziej skomplikowane progresje akordów, przemyślane kompozycje itd. Jak się porówna takich Beach Boys do tego co jest teraz, przecież to jest przepaść. A dlaczego? Bo po prostu się nie opłaca kombinować, bierz 4 akordy, same proste
trtrtrtr - @wfyokyga: Z resztą to, że muzyka schodzi na psy to akurat prawda. Już nie...
  • Odpowiedz
@trtrtrtr: ja nie przeczę, że Hendrix był dobrym gitarzystą ale nie umieszczałbym go na pierwszym miejscu wszelkich rankingów i to nie ma nic wspólnego ze znajomością historii czy osobami, które wymieniały go jako swoje inspiracje
  • Odpowiedz
@trtrtrtr:

Z resztą to, że muzyka schodzi na psy to akurat prawda.

nie, nieprawda

czy bardziej tanecznej muzyce starano się tworzyć coś bardziej wyrafinowanego, bardziej skomplikowane progresje akordów, przemyślane
  • Odpowiedz
1. Wyrafinowanie, skomplikowanie muzyki, czy przemyślane kompozycje nie są żadną jednoznaczną i obiektywną oceną jakości muzyki

2. Piszesz coś, czego w żaden sposób nie potrafisz udowodnić, mówisz tak tylko dlatego bo ci się tak wydaje, możesz rzucać tylko dowodami anegdotycznymi, bo żadne dane nie są w stanie tego potwierdzić.


@ShadyTalezz: Oczywiście, że to się da udowodnić bardzo prosto, wystarczy sobie wypisać progresje akordów z top 100 popularnych piosenek dzisiaj i widać jak na dłoni, że zróżnicowanie pod względem harmonii jest bardzo biedne, rzeczy typu mniej popularne rodzaje akordów, czy modulacja (zmiana tonacji) praktycznie nie występują. To już zostawiam tobie jako zadanie domowe, pytanie tylko czy uczyłeś się grać na jakimś instrumencie albo teorii muzyki czy nie masz pojęcia o czym mówisz? Bo akurat to można obiektywnie stwierdzić.
I nie, nie jest to jedyny aspekt, który wpływa na jakoś muzyki, ale to tylko jedna z rzeczy, która pokazuje, że muzykę tworzy się na jedno kopyto. Jeżeli nie ma tego askeptu, to przynajmniej można kombinować w inny sposób, z samym tworzeniem barwy dźwięku, kreatywnym generowaniem losowym itd, przykład Brian Eno, Aphex Twin. To do czego piję, to to, że po prostu nikomu nie chce się przyłożyć i powiesić czasu, by stworzyć coś
  • Odpowiedz