Wpis z mikrobloga

Codzienna przypominajka, że:
1) #rozowepaski nie są monogamiczne, są po prostu bardziej wybredne, przez co stwarzają pozory wierności i monogamii, bo poszukiwanie odpowiedniego partnera trwa dłużej, ale wystarczy, że w jej życiu pojawi się ktoś lepszy w jej mniemaniu od obecnego partnera i natychmiast zmienia gałąź.

2) #rozowepaski najchętniej wszystkich facetów poniżej 7/10 wysłały by do komór gazowych, lub łagrów by faceci z przedziału 1-6/10 harowali na nie ich dzieci i ich chadów i oskarków w okropnym znoju.
#przegryw #takaprawda #blackpill
J.....y - Codzienna przypominajka, że:
1) #rozowepaski nie są monogamiczne, są po pr...

źródło: comment_16410195196Fmuvzkvvlwq2PIG7XS8uM.jpg

Pobierz
  • 45
@Jestembogaty i żebyś nie miał złudzeń - nigdy w życiu nie patrzylam na faceta pod kątem wyglądu albo statusu materialnego. Sama jestem w stanie się utrzymać, a wygląd nie ma żadnego znaczenia. Natomiast oprócz dobrego serduszka ważne jest czy typ wykazuje się jakąkolwiek empatią, wrażliwością, czy umie się zachować wsrod ludzi i czy cokolwiek mi proponuje intelektualnie. Niestety o takich coraz ciężej
@lazik_lesny tu nie chodzi o instrukcje obsługi, bo to nie jest uniwersalne. Dla mnie osobiście zawsze najważniejsze bylo żeby facet stanowił dla mnie jakieś wyzwanie intelektualne i traktował mnie partnersko. Większość facetów traktuje kobiety jak inny gatunek, spłyca ich emocje, nie traktuje ich poważnie. Czasy są inne i już nie wystarczy być samcem żeby przyciągnąć samice. Trzeba czegoś od siebie wymagać i od kobiety także, bo przecież nie chodzi o to, żeby
@szczuronap ale co w tym dziwnego? Nie chciałbyś żeby Twoja partnerka stanowiła dla Ciebie wyzwanie intelektualne? Zebyscie mogli wymieniać poglądy, dyskutować. Żeby po każdym wspólnie obejrzanym filmie każde z Was miało jakieś przemyślenia którymi się wymienicie? No do cholery, mam wrażenie że niektórzy myślą tu o związkach w kategorii znalezienia szpary do ruchania, a potem się dziwią że trafiają na laski, które szukają bolca z wypchanym portfelem. Co sobą reprezentujecie skoro krótka
@MoccaC: Wiesz, wspominasz o partnerstwie. Oczywiście to prawda, ale najogólniejsza tak, jak tylko najogólniej można wyrazić. Miłość można sobie wyobrażać w pewnym sensie jako zrównanie dwojga ludzi właśnie, gdy jedno uznaje drugie jak równy równego, na gruncie człowieczeństwa wręcz. To jest dosyć oczywisty fundament, nawet dla facetów, którzy nie mieli poważniejszej relacji z kobietą. Mówiąc inaczej, chyba nikt zdroworozsądkowy nie będzie zakładał czegoś poważniejszego z pozycji silniejszego (w tym złym znaczeniu),
@lazik_lesny kurcze, ale uwierz mi, choć dla Ciebie to oczywiste, że partnerstwo nie jest czymś normalnym dla części ludzi. Każdy czlowiek wchodzi w związek z jakimiś swoimi pragnieniami i oczekiwaniami i ta niby "oczywista" kwestia jak bycie partnerami często jest całkowicie pomijana. Mężczyźni i kobiety często wyobrazaja sobie swoje role w związku. Np. Kobieta ma gotować, sprzątać i rozkladac nogi, facet ma umieć naprawić kran i utrzymać rodzinę. Każdy związek opiera się
@Jestembogaty: już miałem wyłączyć po usłyszeniu, że będzie przemawiać "sekskołczyni" ( _), ale faktycznie ciekawie się robi gdy zaczęła mówić. Dobrze, że próbuje się odczarowywać "mit romantyczności" i fajnie, że wybrzmiewa tam jasno: zakochiwanie się to proces, nie zdarzenie w stylu gromu z nieba.
Ważne też, że wskazuje się przy takich tematach na popkulturę, czyli to co tu Mireczki od dawna piszą: o hollywoodzkim wyobrażeniu miłości.