Wpis z mikrobloga

Mireczki, czy takie picie kwalifiikuje się już pod #alkoholizm:

20.12.2021 - 4 drinki z whisky, ok. 250ml
21.12.2021 - butelka czerwonego wina
22.12.2021 - piwo
23.12.2021 - pół piwa
24.12.2021 - 4 drinki z whisky, ok. 500ml
25.12.2021 - nic
26.12.2021 - 500ml whisky
27.12.2021 - ok. 250 ml koniaku
28.12.2021 - 3 piwa
29.12.2021 - 5 piw
30.12.2021 - w trakcie picia, obecnie wypite 3 drinki z whisky, ok. 200 ml

#alkohol #piwo #whisky #wodka
  • 14
  • Odpowiedz
@grap32: bliżej ma do alkoholika ktoś, kto nie wyobraża sobie jednego wieczora bez 2 piw i pije codziennie małe ilości, mam podobny problem. to chyba uciekanie od nudy w moim wypadku. zauwazylem ze jak dwa dni nie popije to juz mam z sibeie satysfakcje, a dzis nawet wstałem przebiec 3km i od razu chcesz znowu nie pić i czuć sie ze sobą lepiej.
  • Odpowiedz
@grap32: pierwszy objaw najważniejszy. Odpowiedz sobie sam.
"

Aby móc mówić o uzależnieniu od alkoholu, muszą wystąpić minimum trzy z następujących objawów:

Silna, natrętna potrzeba spożywania alkoholu (głód alkoholowy).
Upośledzona zdolność kontrolowania picia alkoholu (trudności w unikaniu rozpoczęcia picia, trudności w zakończeniu picia albo problemy z kontrolowaniem picia do wcześniej założonego poziomu).
Picie alkoholu w celu złagodzenia albo zapobieżenia alkoholowemu zespołowi abstynencyjnemu oraz subiektywne poczucie skuteczności takiego postępowania.
Objawy abstynencyjne (drżenia
  • Odpowiedz
@grap32: tak, to już jest początek alkoholizmu.
Też tak miałem bo co to jest 'hehe piwko wieczorem albo drin', tylko nigdy nie kończyło się na jednym ( ͡º ͜ʖ͡º)
I tak codziennie bo stres, bo mecz, bo film, bo na spanie... po 3-4 tygodniach byłem w takim cugu, że już rano myślałem co by tu wypić wieczorem! Możesz się okłamywać, ale imo to już jest pierwszy
  • Odpowiedz
@grap32: zobacz jak często/regularnie spożywasz - jest to alarmujące. Dodatkowo zastanów się jaki masz w tym cel - może być ich kilka (odprężenie, wyczyszczenie głowy - zazwyczaj da się je osiągnąć innymi sposobami), ale nawet picie w domowym zaciszu praktycznie codziennie powinno dać do myślenia. Moim zdaniem każda używka staje się problemem, kiedy nie potrafimy odstawić jej bez poczucia 'lęku' czy też smutku na choćby 1 dzień. Przemyślenia pozostawiam Tobie ;)
  • Odpowiedz
@lucidwires: z okazji ze mam wolne od roboty. Mieszkam sam i w ciagu co drugi weekend moze rzadziej wlewam w siebie dwa drinki do odsluchu muzyki itp.

@lossiemkos89: tylko w swieta sobie na to pozwalam, kiedy wiem ze na drugi dzien nie musze wczesnie wstac

rano myślałem co by tu wypić wieczorem!


@piaskun87: lata temu tak mialem, gdy bylem dwudziestoparolatkiem na emigracji. Zmiana srodowiska pomogła, ale po dziś dzień
  • Odpowiedz
@grap32: Jak masz obawy co do siebie to skupiaj się na odstępach a nie ilości. Jak masz dzień że piłeś to ustal sobie że następnym razem wypijesz np za miesiąc, jak zaczniesz łamać te postanowienia i skracać przerwy to wiedz że coś się dzieje
  • Odpowiedz