Aktywne Wpisy
Yuri_Yslin +97
Rocznik 87. Sporo z moich rówieśników z okresu 2012-2017 nie kupiło mieszkania. Ba, mało kto o tym myślał wtedy.
Czemu?
Bo nie było fomo. Mieszkania taniały lub przynajmniej nie rosły w zauważalny sposób. Wiele osób odkładało kasę, by kupić coś większego /docelowego, gdy przyjdzie pora. Mieszkało się na wynajmie, u rodziców, etc. Temat nieruchomości praktycznie nie istniał w rozmowach.
Dopiero
Czemu?
Bo nie było fomo. Mieszkania taniały lub przynajmniej nie rosły w zauważalny sposób. Wiele osób odkładało kasę, by kupić coś większego /docelowego, gdy przyjdzie pora. Mieszkało się na wynajmie, u rodziców, etc. Temat nieruchomości praktycznie nie istniał w rozmowach.
Dopiero
Kolanka +593
Żukosia podała dalej mojego twitta o wniosku o udzielenie informacji publicznej na temat telefonów w sekretariacie MRiT.
Teraz czuje presje żeby to dowieźć xD
#nieruchomosci
Teraz czuje presje żeby to dowieźć xD
#nieruchomosci
Co byście zrobili na moim miejscu?
W skrócie: mam starszego brata, któremu po prostu inaczej się ułożyło życie i głownie dzięki bogatym teściom ma inną, dużo lepszą sytuację finansową ode mnie. Kiedy ja jeszcze nadal spłacam kredyt zaciągnięty na mieszkanie, on już dawno spłacił budowę domu, który de facto wybudował dzięki ogromnej pomocy teściów (najpierw mieszkanie, potem działka w prezencie) oraz dzięki pomocy finansowej moich rodziców, którzy są po prostu biedniejsi ale pomogli tyle ile mogli (częściowo finansowo oraz ojciec pomagał w budowie domu). Ogólnie z samym bratem nie mam najcieplejszych relacji, nie powiedziałbym, że są skrajnie złe jednak różnica charakterów sprawiła przez lata, że spotykamy się tylko od święta. Brat ogólnie sam w sobie jest skąpy ale jednocześnie jest cwaniakiem, co w połączeniu tego, że "dorobił się", ale nie do końca swoją ciężką pracą daje obraz człowieka, za którym mało kto przepada. No ale rodziny się nie wybiera... w każdym razie rodzice kierując się własnym uznaniem i pewnie w dobrej wierze, przepisali bez wcześniejszych konsultacji nasz rodzinny dom na mnie. Wyszli z założenia, że skoro brat ma dom i się dorobił, to będzie sprawiedliwie, kiedy ja dostanę w spadku nasz rodzinny dom. Jest to trochę niedźwiedzia przysługa, bo co prawda marzeniem moim i mojej żony jest jakiś domek ale ta konkretna chata nie jest jakaś super i musiałbym wyłożyć ok 100 k na remont, żeby tam zamieszkać. No ale jest. Sama nieruchomość warta jest pewnie ok 450 tys max.
No i teraz jest problem.... sam jak się dowiedziałem o tym, to trochę zgłupiałem bo mimo wszystko, to nie było dla mnie do końca to sprawiedliwe, ale ojciec utrzymuje, że tak ma być a oni idą na starość mieszkać do mieszkania po dziadku bo dom za duży, a jak będzie trzeba to brat dostanie to małe mieszkanie. Tak jak wspomniałem, to brat ogólnie ma z-----y charakter i już widzi w tym interes dla siebie. Stwierdził, że dom jest warty dużo więcej i XD mam go "po znajomości" spłacić kwotą 200 k i jesteśmy kwita ( ͡° ͜ʖ ͡°) Natomiast ja doskonale wiem, że ten dom do niczego mu nie jest na chwile obecną potrzebny, no i doskonale go znam, i wiem, że w analogicznej sytuacji c---a by mi dał z tego, więc powiedziałem "ok, to jak Ci tak zależy, to weź sobie ten dom i mi daj 200 k, to będziemy kwita tak jak mówisz". To się gość w-----ł tylko i zawinął pa pięcie, bo jak wspomniałem jest cwaniakiem. Ogólnie jest to dla mnie trudna sytuacja, uważam, że rodzice nie do końca postąpili sprawiedliwie, choć i ja w głębi duszy czuję, że nie mogę zgodzić się na jakiś kompromis z człowiekiem, który latami udowadniał mi i że jestem dla niego gorszym sortem człowieka z uwagi na mniejszy portfel (serio, nie raz tak było). W każdym razie, brat po czasie wysłał mi smsa, "w sprawach nieuregulowanych, od teraz kontaktuj się ze mną przez adwokata". I teraz pytanie? J---ć to i i tak już złe kontakty rodzinne, bo nic nie ugra w takiej sprawie spadkowej? Czy może iść na kompromis? #spadek #rodzina #rodzinysieniewybiera
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61cda6f20ed247000a924037
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
@tomszczyk: nieruchomość należy się temu, komu zapisze ją darczyńca i nic nikomu do tego. Możliwe, że rodzice mają jakiś powód, możliwe że tak im nakazuje ich wewnętrzne poczucie sprawiedliwości - tego już nie wiemy, ale
Komentarz usunięty przez autora
@AnonimoweMirkoWyznania: po takim czyms to odpisac, zeby s--------l i zalatwic tak, by na pewno nic nie dostal idiota xD co tu chcesz polepszacz skoro to ON ma Cie w dupie i ci takie wystywy wysyla
Takie cwaniaczki są mocne w gębie i nic poza tym.
Trzeba ich j---c, j---c i j---c.
Druga sprawa - brat o zachowek może wnosić dopiero po śmierci rodziców, więc wtedy też jeśli dostanie mieszkanie to nadal będzie miał prawo do wyrównania/zachowku ale z pewnością nie będzie to 50% wartości domu.
Trzecia sprawa - jeśli już jest to przepisane na Ciebie to trochę po ptokach, bo można to zrobić w innej formie np. jako umowa dożywocia i wtedy możliwości dochodzenia zachowku są bardziej ograniczone.
Rodzice przepiszą na ciebie dom za życia i będzie git. Po ich śmierci najwyżej dom
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua